– Pączek to wyjątkowo wspaniały słodycz – powiedział cukiernik Grzegorz Antolak. – Aby dochować tradycji dziś trzeba zjeść ich kilka – dodał. Proces przyrządzania pączków na tłusty czwartek obserwowała w “Cukierni Antolak” dziennikarka Polsat News Małgorzata Świtała.
– Moje ulubione pączki to staropolskie z powidłami śliwkowymi i pudrem – powiedział w Polsat News cukiernik Grzegorz Antolak. – Bardzo dobre są też klasyczne, z wieloowocową marmoladą – dodał.
Jak przekazał, w tak wielkie święto, jak tłusty czwartek, pączki nadziewane są po pieczeniu. – Wówczas wypełnienie nie odparowuje i jest go więcej – poinformował cukiernik.
– Dzięki temu, po ugryzieniu, nadzienie wypływa z ciasta. Bardzo trudna sztuka – nie oblizać się po zjedzeniu pączka – stwierdził Antolak. – Normalny pączek ma około 350 – 400 kalorii. Z racji tego, że jest jeszcze karnawał, to dwa lub trzy pączki dziś zjeść wypada – powiedział.
WIDEO: Tłusty czwartek. “Dziś każdy musi pączka spróbować. Tak nakazuje tradycja”
Najpopularniejsze w tłusty czwartek są pączki i faworki
Tłusty czwartek to ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W Polsce, wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie się. Najpopularniejsze potrawy to pączki i faworki.
ZOBACZ: Dyspensa w piątek po Bożym Ciele. Archidiecezje pozwolą wiernym jeść mięso
Ponieważ data tłustego czwartku zależy od daty Wielkanocy, dzień ten jest świętem ruchomym. Następny czwartek jest czwartkiem po Środzie Popielcowej i należy do okresu Wielkiego Postu, podczas którego chrześcijanie ze względów pokutnych, jako przygotowanie do Świąt Wielkanocy, powinni zachowywać post. Może wypaść pomiędzy 29 stycznia a 4 marca.
Geneza tłustego czwartku sięga pogaństwa. Był to dzień, w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowanie polegało spożywaniu tłustych potraw.
mbl/ Polsatnews.pl
Czytaj więcej