Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała w czwartek stanowisko dotyczące „wniosku o podanie informacji o kolejnych kandydatach z tej samej listy kandydatów, którzy otrzymali największą liczbę głosów po posłach: Panu Mariuszu Kamińskim i Panu Macieju Romanie Wąsiku”. Zwróciła w nim jednak uwagę, że „nie jest to stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej w sporze politycznym i prawnym dotyczącym wygaśnięcia mandatu posła i konieczności jego obsadzenia”.
–PKW stoi na stanowisku, że nie jest organem, który chciałby się zaangażować w proces polityczny – mówił podczas konferencji odnoszącej się do pisma marszałek Sejmu. – Sąd Najwyższy nie uwzględnił odwołania byłego posła Mariusza Kamińskiego– dodał. Zapowiedział, że wystąpi, najpewniej w piątek, z pismem do Moniki Pawłowskiej, czy skorzysta z prawa do objęcia mandatu. Na odpowiedź polityk będzie miała siedem dni.
PKW o mandatach Kamińskiego i Wąsika
W piśmie szef Komisji Sylwester Marciniak stwierdził, że wnioski Marszałka Sejmu z 21 grudnia o wskazanie kandydatów, którzy mieliby objąć mandaty po skazanych posłach PiS „były wówczas przedwczesne, gdyż w tym czasie nie zaczął nawet biec termin do wniesienia odwołania od postanowień Marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu, albowiem nie doręczono tych postanowień posłom”. Choć podał listę kandydatów, którzy uzyskali największą liczbę głosów po Mariuszu Kamińskim, nie przesądził w nim, czy mandat posła wygasł.
RMF24 informowało wcześniej, że w PKW nie było zgody co do tego, czy sprawa mandatu Mariusza Kamińskiego jest jednoznaczna. Żadna ze stron w Komisji nie uzyskała większości w tej sprawie.
Business Insider zauważył zaś, że z pisma marszałka Sejmu do szefa PKW z 25 stycznia wynikało, że tylko mandat po Mariuszu Kamińskim może zostać obsadzony. Postanowienie o wygaszeniu mandatu Macieja Wąsika nie zostało bowiem opublikowane w Monitorze Polskim. Dlaczego? Ponieważ Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym (powołana przez PiS) uchyliła postanowienie o wygaszeniu mandatu, ale dokumenty w niej zostały. Nie było więc czego wysłać do PKW.
Dlatego też w stanowisku PKW z 7 lutego szef PKW nie podał informacji o „kolejnych kandydatach z tej samej listy kandydatów, którzy otrzymali największą liczbę głosów po pośle Panu Macieju Romanie Wąsiku”.