„Gdzie jest Nemo” pokazuje życie rodzinne tropikalnych rybek w bardzo idyllicznym świetle. Rodzina głównego bohatera spokojnie mieszka w parzydełkach ukwiału – aż do chwili, gdy małe rybki zostają zaatakowane przez głodną barakudę.
W rzeczywistości życie błazenków – małych, kolorowych ryb, które faktycznie chronią się pomiędzy ramionami jadowitych bezkręgowców – wcale nie jest spokojne. Rybki są niezwykle zadziorne i agresywnie przepędzają każdego, kto chciałby zamieszkać w „ich” ukwiale. Czasami robią wyjątek dla przedstawicieli innych gatunków, ale „obcy” błazenek przepędzany jest zawsze z wielką determinacją.
To rodzi pytanie: z perspektywy człowieka wiele gatunków zamieszkujących ukwiały rybek jest do siebie bliźniaczo podobnych. Mają kolorowe ciała zdobione pionowymi paskami. W jaki sposób więc błazenek odróżnia przedstawicieli własnego gatunku od innych?
Kina Hayashi z Instytutu Nauki i Technologii Okinawy w Japonii odkryła, że rozwiązanie jest proste. Ryby po prostu liczą prążki na ciele intruza. Wyniki badania jej zespołu opublikowano właśnie w czasopiśmie „Journal of Experimental Biology”.
Aby to zweryfikować, badacze wyhodowali ławicę młodych Nemo należących do najbardziej pospolitego gatunku błazenka zwyczajnego, Amphiprion ocellaris, z jaj. Mogli w ten sposób upewnić się, że wychowane w akwarium rybki nigdy wcześniej nie widziały na własne oczy przedstawicieli innych gatunków kolorowych ryb.
Zobacz także: Ryby potrafią dodawać i odejmować
Gdy narybek osiągnął 6 miesięcy, badacze poddali go eksperymentowi. Sfilmowali reakcje rybek na inne gatunki błazenków, a także intruzów należących do ich własnego gatunku. Okazało się, że rzeczywiście, gdy w okolicy pojawił się inny błazenek z trzema białymi paskami (czyli błazenek zwyczajny), aż w 80 przypadków ryby przystępowały do ataku. W jednym z przypadków walka trwała aż 11 sekund.
Dla porównania, intruzi należący do innych gatunków byli traktowani łagodniej. Pozbawione pasków błazenki A. sandaracinos nie były atakowane niemal wcale, podczas gdy przedstawiciele dwóch innych gatunków doświadczyli jedynie „łagodnego zastraszania”. Ale w jaki sposób błazenki odróżniały przedstawicieli własnego gatunku od innych?
W kolejnym eksperymencie zespół umieścił grupy trzech młodych błazenków w oddzielnych zbiornikach, a następnie sfilmował ich reakcje na modele ryb. Niektóre pomarańczowe plastikowe rybki miały jeden biały pasek, inne dwa lub trzy. Naukowcy ponownie rejestrowali to, jak często ryba gryzła czy goniła intruza.
Młode błazenki niemal zupełnie nie zwracały uwagi na sztuczne ryby pozbawione białych pasków. Niezbyt interesowały się także rybami z jednym prążkiem. Jeśli jednak w ich akwarium umieszczony został plastikowy intruz który, tak jak one, miał trzy białe paski, rybki mu nie odpuszczały. Nie tolerowały też intruzów o dwóch paskach. Hayashi sugeruje, że może to mieć związek z procesem rozwoju błazenków pospolitych: rybki w wieku ok. 11 dni mają dwa paski, trzeci pojawia się na ich ciele kilka dni później.
Błazenki nie są jedynymi rybami, które wykazują matematyczne talenty. Dr Vera Schluessel z Instytutu Zoologii Uniwersytetu w Bonn opublikowała w 2022 r. badanie z którego wynikało, że płaszczki są w stanie wykonywać proste działania matematyczne – dodawanie i odejmowanie.
Z kolei dr Brian Butterworth wykazał, że ryby potrafią oszacować liczbę osobników znajdujących się w dwóch różnych ławicach i chętniej przyłączają się do większej z nich. Rybia matematyka ma być jego zdaniem rezultatem doboru ewolucyjnego – w interesie ryby jest bowiem znaleźć się w większej grupie.
„Pojedyńcza ryba, nazwijmy ją Freddy, będzie bezpieczniejsza w dużej ławicy, bo kiedy pojawi się drapieżnik, istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że zje właśnie Freddy’ego, a nie jego przyjaciół i rodzinę” – mówił w rozmowie z Discover Magazine. „W interesie ryby jest więc przyłączyć się do dużej ławicy. A to oznacza, że musi potrafić ocenić jej rozmiar. W laboratorium przekonaliśmy się, że małe rybki są w tym naprawdę dobre”.
Z kolei badania, które w 2008 r. przeprowadził psycholog Christian Agrillo z Uniwersytetu Padwy wykazały, że nawet małe rybki mają zdolności matematyczne porównywalne z małpami, delfinami czy półrocznymi dziećmi.