Adam Bodnar został zapytany w Polsat News o pogłoski dotyczące jego kandydatury w wyborach parlamentarnych.
– Jeszcze trwają dyskusje, także trudno mi to potwierdzić. Mogę powiedzieć tylko tyle, że faktycznie zgłosiłem wolę kandydowania do Senatu w ramach paktu senackiego – powiedział.
– Trwają dyskusje dotyczące tego, jak miałoby to wyglądać – dodał.
“Stąd chciałbym kandydować”
Dopytywany, czy była wstępna zgoda w tej sprawie, powiedział, że “te dyskusje są jak do tej pory pozytywne”.
– Dotyczą one jednego z okręgów warszawskich. Ja mieszkam w Warszawie od 18. roku życia i stąd chciałbym kandydować – wyjaśnił.
Pytany jak wyobraża sobie swoją rolę w Senacie zwrócił uwagę na specyfikę wyższej izby polskiego parlamentu.
ZOBACZ: Pakt senacki jednoczy opozycję. Politycy podpisują porozumienie
– Senat jednak charakteryzuje się tym, że można mieć duże poczucie niezależności, przede wszystkim niezależności intelektualnej – stwierdził.
– Jak przyglądam się pracy senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, senatora Aleksandra Pocieja, czy senatora Marka Borowskiego, to widzę, że oni są w stanie powiedzieć to, co myślą, a jednocześnie wykonywać pewne zadania, które są im powierzane – powiedział.
– Uważam, że mam sporo doświadczenia jako były Rzecznik Praw Obywatelskich, a także jako nauczyciel akademicki, które mogę wykorzystać dla dobra pracy Senatu – dodał.
Pytany o cały pakt senacki opozycji stwierdził, że “czeka i obserwuje jak liderzy partyjni o tym dyskutują”.
WIDEO: Prof. Adam Bodnar w programie “Gość Wydarzeń”
Schetyna o pakcie senackim
O pakcie senackim mówił ostatnio w Polsat News również Grzegorz Schetyna, który zapewnił, że nazwiska kandydatów paktu senackiego znane będą za około dwa tygodnie.
– Do czasu ogłoszenia terminu wyborów przez prezydenta Andrzeja Dudę musi być znany, zamknięty pakt senacki ze wskazaniem osób w konkretnych okręgach wyborczych, którzy będą reprezentować opozycję – powiedział.
ZOBACZ: Spór o listy opozycji. Polska 2050 pod ostrzałem
Podkreślał, że ważne w walce o Senat będzie odbijanie mandatów z rąk polityków PiS. – To są pytania o poszczególnych kandydatów, miejsca, okręgi wyborcze, zobaczymy… Musimy iść po zwycięstwo – mówił pytany o ewentualne zaproszenie do współpracy Romana Giertycha, Ryszarda Petru czy Jana Marię Jackowskiego.
dk