“Gazeta Wyborcza” opublikowała zapis zeznań austriackiego biznesmena, który miał być przekonywany przez Jarosława Kaczyńskiego, żeby dać łapówkę księdzu, od którego zależała budowa dwóch wież. – Ten tekst czytałem już trzy lata temu w “GW” i “der Onet” i to pokazuje kompromitację tych dziennikarzy i tych mediów, które piszą to samo i udają, że to coś nowego – skomentował Ziobro.
Minister sprawiedliwości tłumaczył, że artykuły sprzed lat opierały się na zapisie protokolarnym tego samego zeznania. – Teraz dają to samo, tylko nagrane na kasetę. (…) To są stare kotlety, które “Wyborcza” w desperacji pokazuje, dlatego, że Platforma przegrałaby wybory i tu chodzi o politykę – ocenił.
Ziobro przypomniał, że Sąd Okręgowy w Warszawie, który “nie słynie z przychylności wobec rządów Zjednoczonej Prawicy utrzymał decyzję prokuratury o odmowie prowadzenia postępowania, uznając, że całość tej sprawy, której elementem było i to zeznanie, to rozgrywka czysto gospodarcza, która nie ma nic wspólnego z przestępczością i działalnością kryminalną – tłumaczył.
Podkreślił, że “sprawa została prawomocnie zamknięta”.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że “Polska wydaje absurdalne ilości wiz”. “Były one wydawane w jakiś sposób za pieniądze” – powiedział szef rządu federalnego.
– To wyjątkowa bezczelność niemieckiego kanclerza – skomentował tę wypowiedź Ziobro. Dodał, że “jest na tyle bezczelny, że przy okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej Niemcy były okupowane przez nazistów”.
– Przecież jego poprzedniczka, pani kanclerze Niemiec (Angela Merkel – red.) łamiąc prawo wizowe, europejskie traktaty doprowadziła do ściągnięcia tutaj ponad 1,5 mln, a nawet więcej nieznanych z tożsamości imigrantów. I ani on, ani Niemcy teraz z tego powodu się nie tłumaczą, nie przepraszają. Chcą żebyśmy my jako Polacy znaczną część tych imigrantów, z którymi sobie nie radzą – najgorszego sortu kryminalistów, przestępców – przyjmowali ich w ramach solidarności europejskiej – mówił.
Ziobro podkreślał, że “afera wizowa w Polsce dotyczy 268 przypadków wydania wiz osobom, których tożsamość była badana i które były badane wcześniej pod kątem bezpieczeństwa”.
– Słowa związane z aferą nie powinny być używane do tego rzeczywiście nagannego procederu korupcyjnego, dlatego, że taki miał miejsce. Ale tutaj polskie służby zadziałały wzorcowo. Wykryły to i doprowadziły do zamknięcia tego procederu – mówił.
Minister sprawiedliwości powiedział, że za czasów Platformy mieliśmy do czynienia z “identycznym procederem”, ale na większą skalę, bo wtedy takie przypadki “szły w tysiące”. – Za czasów Donalda Tuska ta sprawa była zamieciona pod dywan – dodał.
Ziobro ocenił, że kanclerz Scholz nie zachowuje się profesjonalnie. Jego zdaniem zamiast podobnych wypowiedzi, z zapytaniem do polskiej prokuratury powinna wystąpić Prokuratura Generalna Niemiec. – Ich nie interesują fakty. Oni znają fakty, wiedzą, że to jest mikroskala w porównaniu do tego, co było za rządów Donalda Tuska – mówił i dodał, że “pan Scholz chce wesprzeć Tuska”.
Prowadzący przytoczył komentarz szefa PO, który stwierdził, że “PiS-owski rząd stał się szmuglerem nielegalnych imigrantów”. – Szmuglerem nielegalnych imigrantów z całą pewnością był Donald Tusk, więc on dobrze opisuje swoje kompetencje i jako premier – pozwalał na znacznie większą skalę procederu i brak właściwych działań organów ścigania oraz jako szef Rady Europejskiej, który wymuszał na Polsce imigrantów z Niemiec tak jak chciała tego pani kanclerz Niemiec – stwierdził.
Wcześniejsze odcinki “Graffiti” możesz zobaczyć tutaj.