W ostatnim czasie doszło do rozłamu w Konfederacji, koło sejmowe partii straciło trzy osoby. Oprócz Dobromira Sośnierza i Jakuba Kuleszy to Artur Dziambor, który był gościem w “Graffiti”. Rozmowę poprowadził Marcin Fijołek.
– My się jednak rozbrajamy, wspierając Ukrainę. I dobrze, że ją wspieramy. Natomiast teraz te zachodnie państwa razem z tym zza oceanu, powinny jasno powiedzieć: dobrze, wysyłamy do was sprzęt – uważa Artur Dziambor.
Marcin Fijołek dopytywał o opinię polityka w kontekście zakupów na zbrojenia, jakich dokonuje Polska. – My jesteśmy jednak biednym krajem. To trzeba brać pod uwagę cały czas, w porównaniu z tymi potęgami gospodarczymi z zachodu. Musimy oczekiwać jakiegoś wsparcia, szczególnie, że poświęcamy się absolutnie na każdym kroku. Nie tylko jako obywatele, którzy niesamowicie się zachowali, jeżeli chodzi o uchodźców – podkreślił Dziambor.
– Również jako państwo, które w budżecie wpisało bardzo duże inwestycje, pieniądze, które idą na to, by obsługiwać ten kryzys – dodał.
“Koniec takiej Konfederacji, jaka była”
Obecnie Artur Dziambor, Jakub Kulesza i Dobromir Sośnierz tworzą partię Wolnościowcy. Nie są już członkami Konfederacji. Marcin Fijołek pytał czy po ostatnich odejściach polityków z partii, nie ma przyszłości dla starego ugrupowania.
– (To koniec) takiej Konfederacji, jaka była. To na pewno koniec. Konfederacja dzisiaj się zmieni i Konfederacja, która nie będzie miała tego członu wolnorynkowo-demokratycznego, będzie na pewno uboższą Konfederacją – odparł Dziambor.
Wcześniejsze odcinki programu “Graffiti” możesz zobaczyć tutaj.
jk/map/ Polsatnews.pl