– Jeżeli zacznie spadać inflacja, PiS będzie miało narzędzie propagandowe, mówiąc, że sytuacja idzie ku lepszemu, więc nie ma sensu zmiany władzy – powiedział Marian Piłka, wiceprezes Prawicy Rzeczpospolitej w programie “Debata Dnia”, komentując zbliżające się wybory parlamentarne. – W kontekście kampanii 2023 roku to trzeba zakończyć niszczenie państwa – ocenił Ryszard Kalisz, były szef MSWiA.
33 proc. Polaków uważa, że najbliższe wybory parlamentarne wygra PiS z koalicjantami. Z kolei 29 proc. ankietowanych daje większe szanse opozycji – wynika z sondażu Kantar Public przeprowadzonego dla tygodnika “Polityka”. Sprawę komentowali goście Agnieszki Gozdyry w programie “Debata Dnia”.
– Jeżeli zacznie spadać inflacja to PiS będzie miało narzędzie propagandowe, mówiąc, że sytuacja idzie ku lepszemu, więc nie ma sensu zmiany władzy. Jeżeli inflacja utrzyma się na wysokim poziomie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie ten czynnik wpłynie na wynik wyborów – przekazał Marian Piłka, wiceprezes Prawicy Rzeczpospolitej.
– Dzisiaj w kontekście kampanii 2023 roku to trzeba zakończyć niszczenie państwa – mówił Ryszard Kalisz, były szef Kancelarii Prezydenta i były szef MSWiA.
WIDEO.”Debata Dnia”. Kalisz: Nie będzie jednej listy wyborczej dla całej opozycji
Ryszard Kalisz: Nie będzie jednej listy wyborczej całej opozycji
– To jest dzielenie skóry na niedźwiedziu i jeżeli opozycja zakłada, że już wygrała wybory, to myślę, że to długą drogą, żeby to się wydarzyło, a myślenie, że już się wygrało, takie podejście, że nie musimy już myśleć o kampanii tylko zastanawianie się, kto będzie ministrem, kto premierem. To krok do porażki – ocenił dr Andrzej Anusz, politolog z Instytutu Piłsudskiego.
W ocenie Ryszarda Kalisza dziesięć miesięcy “w polityce to bardzo dużo”. – Nie będzie jednej listy wyborczej całej opozycji, najprawdopodobniej będą trzy – uważa Kalisz. – Te wybory będą miały znaczenie dla polski i szerzej dla Europy – ocenił Piłka.
anw/Polsat News
