Mikołaj B., który zastrzelił w Poznaniu narzeczonego swojej byłej dziewczyny, miał cofnięte pozwolenie na broń – ustaliła policja. Do obowiązujących w tym zakresie przepisów odniósł się w “Debacie Dnia” poseł Michał Urbaniak z Konfederacji. – Prawo jest jakie jest. (…) Problemem jest tu kwestia zdrowia psychicznego Polaków – podkreślił w rozmowie z Agnieszką Gozdyrą.
29-letni mieszkaniec Poznania Mikołaj B. strzelił w niedzielę w centrum miasta z broni palnej do 30-letniego narzeczonego swojej byłej dziewczyny, a następnie oddał strzał do siebie. Obaj mężczyźni zginęli.
Jak ustaliła policja, mężczyzna miał cofnięte pozwolenie na broń, ale odwołał się i sąd nakazał mu ją zwrócić. Wcześniej miał legalnie zdobyć pozwolenie na posiadanie broni, spełniając wszystkie ustawowe wymagania.
Poseł Konfederacji: Nie postuluję zmiany prawa o dostępie do broni
We wtorek w “Debacie Dnia” o kwestię dostępu do broni palnej w Polsce pytani byli goście Agnieszki Gozdyry. Poseł Michał Urbaniak z Konfederacji stwierdził, że choć obowiązujące prawo nie jest idealne, jego ugrupowanie nie składało projektu nowelizacji przepisów.
Wideo: M. Urbaniak o dostępie do broni: Nie składaliśmy projektu zmiany przepisów
– Prawo jest dziś jakie jest. Ja nie postuluję, że mamy to prawo zmienić. Problemem, o którym pani słusznie wspomniała, jest kwestia zdrowia psychicznego Polaków – zwrócił się polityk do prowadzącej Agnieszki Gozdyry. – Tak, jest to kwestia którą należy weryfikować – dodał Urbaniak.
ZOBACZ: USA. Trzylatek przez przypadek zastrzelił swoją młodszą siostrę
Z kolei poseł Platformy Obywatelskiej Konrad Frysztak stwierdził w programie, że pewna nowelizacja w tym zakresie jest potrzebna. – Trzeba zrobić swojego rodzaju zmianę która nie utrudni ani nie ułatwi dostępu do broni, ale będzie w odpowiedni sposób sprawdzała obecne kwalifikacje, również te kwalifikacje umysłowe – podkreślił polityk.
jkm/polsatnews.pl