Podczas spotkania otwartego Donalda Tuska w Bytomiu, jeden z uczestników krzyczał, próbując przerwać wystąpienie byłego premiera. Wówczas szef PO zaapelował o wzajemny szacunek.
– Elementarny szacunek szczególnie po ostatnich tygodniach i dniach. Wiecie, przecież nie tylko ja, głęboko przeżywaliśmy narastającą pogardę, agresję, nienawiść, która się pojawia między innymi w mediach publicznych, a przez to coraz częściej też w debacie publicznej – powiedział Tusk.
ZOBACZ: Donald Tusk ogłasza propozycje dla przedsiębiorców na pierwsze 100 dni rządów
– Ja jestem dość twardy, ostry facet. Pochodzę z bardzo prostej rodziny i byłem wychowany w warunkach, gdzie trzeba było być twardym, żeby raczej przetrwać. Ale to przecież nie wyklucza elementarnego szacunku dla człowieka – dodał.
Żart Tuska o PiS-ie
Szef PO przypomniał popularny w czasach komunizmu żart o Radiu Erewań. – Pamiętacie, był taki dowcip (…), że rozdają za darmo samochody na Placu Czerwonym. Wszystko się zgadza, ale nie samochody, tylko rowery. Nie na Placu Czerwonym tylko w Leningradzie. I nie rozdają, tylko kradną – mówił.
– To jest dowcip, który paradoksalnie ma sporo wspólnego z sytuacją w Jaworznie. Słucham ministra PiS-owskiego w radio, który mówi, że w Górach Izerskich są budowane samochody elektryczne i pamiętam jak Morawiecki mówił, że będzie ich milion do 2025 czy do 2026 roku – kontynuował.
– Prawie wszystko się zgadza. Nie w Górach Izerskich, tylko w Jaworznie. Nie milion, tylko sto tysięcy. Nie elektryków, tylko wyciętych drzew. Pod przyszłą fabrykę – zaznaczył lider Platformy Obywatelskiej.
Tusk: Byłem mniej krytyczny wobec PiS-u niż Morawiecki
Polityk w swoim wystąpieniu wiele miejsca poświęcił krytyce obecnego premiera. Jedna z uczestniczek spotkania zwróciła mu uwagę, że Mateusz Morawiecki był jego doradcą.
– Tak, przez jakiś czas był moim doradcą. Ja to dobrze pamiętam. Tylko dlatego, że generalnie nie mam natury człowieka, który donosi albo jest niedyskretny, ale gdybym dzisiaj powiedział, co wówczas, kiedy Morawiecki był moim doradcą, co mówił o dzisiejszych jego mocodawcach, to naprawdę miałby się z pyszna – stwierdził Tusk.
ZOBACZ: Mateusz Morawiecki na Podkarpaciu. “Niech przyjedzie tutaj ktoś od Tuska”
– Ale aż tak złośliwy nie jestem. Ja byłem mniej krytyczny wobec PiS-u i Kaczyńskiego, niż Mateusz Morawiecki – dodał.
– Ale wiadomo, tylko krowa nie zmienia poglądów, więc tym bardziej premier Morawiecki ma prawo do zmiany poglądów – zaznaczył.
jk/ml/ Polsatnews.pl