Na scenę w Świdniku, na której przemawiał premier Mateusz Morawiecki wtargnęli dwaj mężczyźni z bannerem
Nie ma mojej zgody na bandycki język i zachowanie funkcjonariusza SOP wobec młodego zaangażowanego w ochronę planety człowieka – napisał w mediach społecznościowych poseł KO Michał Szczerba i udostępnił nagranie z interwencji, na którym słychać wulgaryzmy. Do sprawy odniosła się Służba Ochrony Państwa.
Poseł KO Michał Szczerba w sobotę w mediach społecznościowych poinformował, że wnosi do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o pilną interwencję ws. wszczęcia postępowania dyscyplinarnego i wydalenie ze służby jednego z funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Polityk opublikował nagranie, na którym podczas interwencji tej służby słychać, jak ktoś wulgarnie zwraca się do aktywisty.
“Nie ma mojej zgody na bandycki język i zachowanie funkcjonariusza SOP wobec młodego zaangażowanego w ochronę planety człowieka. Dość ograniczania wolności słowa i przekraczania uprawnień! Będę zawsze interweniował w takich sprawach!” – stwierdził Szczerba.
Do sprawy odniosła się Służba Ochrony Państwa. “Informujemy, że funkcjonariusze SOP w trakcie interwencji w Świdniku, nie używali wulgaryzmów. Wypowiedziała je osoba cywilna będąca świadkiem interwencji” – napisano w mediach społecznościowych.
Zakłócone wystąpienie premiera
W piątek wieczorem na scenę w Świdniku, na której przemawiał premier Mateusz Morawiecki wtargnęli dwaj mężczyźni z bannerem organizacji Extinction Rebellion i hasłem: “Ocieplanie to twoja robota”.
Zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa i przekazani policjantom. – Zostaną ukarani za wykroczenie – zakłócenie zgromadzenia. W tego typu sprawach kierujemy do sądu wniosek o ukaranie – powiedział nadkomisarz Andrzej Fijołek w rozmowie z polsatnews.pl. Dodał, że najczęściej takie przypadki kończą się grzywną. Mężczyznom nie grozi więzienie.
ZOBACZ: Świdnik. Wtargnęli na scenę podczas wystąpienia premiera. Odpowiedzą za zakłócenie zgromadzenia
– Jeszcze tego samego dnia zostali zwolnieni do domu – dodał policjant.
Jak dalej przekazał, zatrzymani to 44-latek z Warszawy oraz 19-latek z woj. warmińsko-mazurskiego. Z ustaleń policji wynika, że byli członkami grupy aktywistów, którzy specjalnie przyjechali do Świdnika.