– Na pewno musimy być ostrożni. Czy mamy się bać? Może w tym momencie nie przesadzałbym, to nie jest jeszcze powód do panikowania – stwierdził ekspert, pytany o to, czy powinniśmy bać się zmian klimatycznych.
– Na pewno należy zwrócić uwagę na to, co dzieje się z klimatem, na to, w jaki sposób możemy sami na to wpłynąć – dodał Marcin Kowalczyk.
Jak podkreślił, raporty “wyraźnie potwierdzają to, że to człowiek w stu procentach odpowiada za zmiany klimatu”. – Nie ma najmniejszych wątpliwości – powiedział.
Ekspert: Należy zastanowić się nad przyszłym kształtem gospodarki rolnej
Prowadzący program Grzegorz Kępka przytoczył informacje historyczne mówiące, że w XIV w. w Polsce było na tyle ciepło, że uprawiano winorośl. Z kolei później było tak zimno, że zamarzała woda na Bałtyku. Zapytał, czy nie świadczy to o sinusoidzie w zmianach klimatu.
– Zmiany takie jak wspomniane maksimum renesansowe dotyczyły lokalnych zjawisk klimatycznych. Natomiast globalnie temperatury były wówczas niższe niż obecnie – odpowiedział Marcin Kowalczyk.
WIDEO: Marcin Kowalczyk z “Gościu Wydarzeń”
Według eksperta należy zastanowić się nad tym, jaki powinien być przyszły kształt gospodarki rolnej na świecie. – Nie oznacza to pożegnania z mięsem, być może redukcję – stwierdził.
– Niektórzy mówią: o, będziemy jeździć do ciepłego Bałtyku. Tylko prawdopodobnie nie będzie on nadawał się do kąpieli ze względu na zakwity sinic, które są coraz częstsze. Ten problem pojawia się już w tym momencie, w miarę ocieplania wody w Bałtyku będzie pojawiał się na coraz większym obszarze – powiedział Marcin Kowalczyk.
Dopytywany, czy realne jest zagrożenie, że susza może dotknąć 60 proc. polskich ziem, odpowiedział: – To jest realne niebezpieczeństwo. Może wpłynąć w znaczący sposób na rolnictwo.
ZOBACZ: Złote algi w Odrze. Jest reakcja ministerstwa klimatu i środowiska
– W mojej opinii w kraju brakuje szerszej wizji na to, jak zarządzać zasobami wodnymi – powiedział. Pytany o to, jakie można podjąć w tej sytuacji działania, wymieniał: odbudowa lub ochrona terenów podmokłych, zapewnienie łąk kwietnych, lokalnego zarządzania zasobami wodnymi, deszczówką.
– Dobrym pomysłem był pomysł przydomowych oczek wodnych, o którym mówił prezydent Andrzej Duda – dodał.
– Nie da się wykluczyć, że niedługo chociażby w krajach Zatoki Perskiej temperatury nie będą pozwalały na przeżycie. Dziś w Kuwejcie dochodziło do 48 st. C – podkreślił ekspert, pytany o wpływ zmian klimatycznych na migracje.
an/Polsat News