Nawet kilkadziesiąt różnych leków – tyle potrafi przyjmować jeden pacjent. Nawet jeśli nie ma ich tak dużo, dublują swoje działanie lub wchodzą ze sobą w niebezpieczne dla chorego reakcje. Zamiast leczyć – szkodzą. Lekarze apelują: sprawdźmy z lekarzem rodzinnym całą listę tego, co ma nas uzdrowić.
Blisko 40 proc. pacjentów w wieku powyżej 65 lat łyka więcej niż pięć leków dziennnie. To polipragmazja, czyli niewłaściwa terapia wielolekowa.
– Jeżeli pacjent bierze powyżej pięciu leków jednocześnie, to nieporządane interakcje między tymi lekami występują w 100 proc. – mówi Sławomir Ogórek, lekarz pediatra, lekarz medycyny rodzinnej.
ZOBACZ: Prof. Andrzej Fal: Powinniśmy ograniczyć dostępność do alkoholu
Każdy lekarz zna swojego rekordzistę. Jeden z pacjentów Sławomira Ogórka przyjmował 27 różnych leków. Jak opowiada, osoba ta zapadła w śpiączkę.
Lekarz ostrzega przed kumulowaniem leków na serce
Czasami lekarze przecierają oczy ze zdumienia, bo pacjenci przyjmują kilka leków o różnych nazwach z tą samą substancją czynną. Najgroźniejsze jest kumulowanie leków na serce.
– Może dojśc do nadmiernego zwolnienia pracy serca, do nadmiernego spadku ciśnienia tętniczego. Niejednokrotnie spotykaliśmy się z pacjentami, którzy zgłaszali się z objawami wynikającymi z przedawkowania leków – ostrzega dr Tomasz Karauda ze szpitala uniwersyteckiego w Łodzi.
WIDEO: Polacy przyjmują za dużo leków
Dla dobra chorego jeden specjalista powinien wiedzieć, co wypisuje inny.
– Każdy patrzy ze swojej perspektywy, swojej specjalności lekarskiej. Raczej nie spotkałam się z tym, żeby to było dokumentnie sprawdzane – twierdzi jedna z pacjentek.
Leki bez recepty i suplementy diety
Przy tworzeniu bilansu przyjmowanych środków należy pamiętać także o lekach bez recepty oraz o tym, by nie nadużywać suplementów diety. Polacy sa rekordzistami, łykają je jak cukierki. W ubiegłym roku na tabletki, które nie są lekami, wydaliśmy ponad siedem miliardów złotych. To o miliard więcej niż rok wcześniej.
– Jeżeli jesteś pacjentem, który bierze wiele leków, wybierz się na wizytę do swojego lekarza rodzinnego, żeby przejrzał twój koszyczek leków – apeluje Tomasz Karauda.
an/Polsat News