O sprawie powiadomiła “Interwencję” matka jednego z pobitych przez Przemysława G. chłopców. Przesłała nagrania z groźbami, które nastolatek wysyłał do jej syna.
Hejt i nękanie
Następnie zgłosiła się pani Paulina Gnatowicz. Kobieta mieszka niedaleko Włodawy na Lubelszczyźnie i wychowuje czworo dzieci. Jej 15-letnia córka pod koniec 2021 roku chciała popełnić samobójstwo. Dopiero później pani Paulina dowiedziała się, że powodem m.in. samookaleczania córki był hejt i nękanie przez rówieśnika.
ZOBACZ: Lekarz pobił pacjenta. “Interwencja” dotarła do nagrania z monitoringu
– Przez pięć lat moja córka była dręczona przez Przemka w klasie. Od 4. do 8. klasy. Miała wysypywane rzeczy z plecaka, chowane rzeczy w szatni. Były też oczywiście wyzwiska – tłumaczy pani Paulina.
– W czerwcu miną dwa lata, jak córka chodzi do psychologa. Ma wizyty co tydzień. Chociaż już ukończyła szkołę, ten stres został. To jest mała okolica i może go spotkać – dodaje kobieta.
Przemek G. złamał nogę koledze
Oprawcą nastolatki był jej kolega z klasy, Przemysław G. Dziewczyna nie chce wystąpić przed kamerą. Nadal boi się swojego dręczyciela. W internecie pani Paulina znalazła nagrania z libacji alkoholowych. Na wszystkich jest widoczny 16-letni Przemysław G.
– Córka się samookaleczała, nałykała się tabletek, była w szpitalu. W ekspertyzie lekarskiej jest napisane, że to przez znęcanie się rówieśników. Ona do tej pory się boi – mówi Paulina Gnatowicz.
– Miałam próbę samobójczą przez niego, bo się ze mnie śmiał na WF-ie. Nawet chyba nagrywał filmiki, jak ja biegałam, bo mieliśmy tor przeszkód – mówi córka pani Pauliny.
– Przemek od zerówki stwarzał problemy. Skoczył jednemu chłopcu na nogę i mu ją złamał. Było zgłaszane do dzielnicowej, ona przyjeżdżała. Uspokajało się, ale on za każdym razem szukał nowej ofiary – mówi Paulina Gnatowicz.
Ofiarą nauczycielka. Została pogryziona
Nastolatek jest znany we Włodawie. Wielu rodziców z obawy o bezpieczeństwo swoich dzieci woli zachować anonimowość. Od jednej z matek dostaliśmy nagrania, w których Przemysław G. grozi jej synowi. 16-latek miał również pobić chłopca.
– Jutro będę u ciebie pod szkołą. Masz mieć naszykowane, k***, pięć dych. Przyjadę ci rozj*** łeb i na tym się, k***, skończy wasze, dziecinada p*** – mówi Przemysław G. na jednym z nagrań.
ZOBACZ: “Interwencja”: Oszukane sprzątaczki. Firma zniknęła, pensji brak
Ofiar Przemysława G. jest więcej. Z obawy o swoje bezpieczeństwo wiele osób boi się mówić o swoim koszmarze. Tak było w przypadku nauczycielki ze Szkoły Podstawowej numer 3 we Włodawie, która została zaatakowana przez Przemysława G. W jej imieniu spotkał się z nami dyrektor placówki.
– Dwa lata temu doszło do wtargnięcia dwóch uczniów, nie naszej szkoły. Nauczycielka, która zwróciła im uwagę, żeby opuścili budynek, została ugryziona po prostu – twierdzi Janusz Korneluk, dyrektor SP nr 3 we Włodawie.
– Zawiadomiliśmy policję. Zadziałali momentalnie, bo w ciągu godziny ujęli sprawców. Sprawą zajęła się prokuratura i sąd rodzinny. Wiem, że jakiś wyrok był wydany – dodaje dyrektor.
Dzieci boją się oprawcy. Policja nie reaguje
Włodawianie są w szoku. Według nich od lat lokalna policja nie reaguje na występki oprawcy ich dzieci. Próbowaliśmy ustalić, dlaczego tak się dzieje. Niestety funkcjonariusze nabrali wody w usta i odesłali nas do sądu. Tu toczą się aż cztery postępowania z udziałem Przemysława G.
ZOBACZ: “Interwencja”. Urzędnicy każą płacić niewidomemu za pobyt ojca w DPS. Mężczyzna bezradny
– Zawiadomienie w tej sprawie złożył kurator, pod dozorem którego był małoletni, a także drugi kurator z ośrodka kuratorskiego we Włodawie – wyjaśnia Barbara Markowska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie.
– Mówimy o czynie karalnym dotyczącym gróźb. Sąd ma w tej sprawie rozważyć zmianę środków wychowawczych na umieszczenie małoletniego w ośrodku wychowawczym – dodaje rzeczniczka sądu.
“Przemek musi trafić do ośrodka”
Matka Przemysława G. wie o zachowaniu syna, ale nie chciała komentować sprawy. Dotarliśmy do jego kuzyna. Samego nastolatka od kilku dni nie widziano we Włodawie. Nieoficjalnie wiadomo, że może się ukrywać.
ZOBACZ: “Interwencja”: Życie pod kontrolą. Sąsiad obserwuje z kamer
– Już dawno chcieliśmy mu znaleźć jakiś zamknięty ośrodek. Ale to nie jest taka prosta sprawa, bo ciężko się z nim dogadać. Przemek nie chce tam iść, ale musi tam trafić – mówi kuzyn 16-latka.
Cały materiał “Interwencji” do zobaczenia TUTAJ.
nb/dk/Interwencja