Banai Poland
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Polska
  • Świat
  • Biznes
  • Moto
  • Kultura
  • Rozrywka
  • Technologie
  • Sport
Dołączyć
Biuletyn
  • Strona Główna
  • Polska
  • Świat
  • Biznes
  • Moto
  • Kultura
  • Rozrywka
  • Technologie
  • Sport
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Banai Poland
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Strona główna Sport

Kołtoń: Pele, kim jest dla futbolu?

30 grudnia, 2022
A A
Kołtoń: Pele, kim jest dla futbolu?
FacebookTwitterPinterestStumbleuponVKTelegram

Był gwiazdą Mundiali nr 6, 7 i 9. Gdy miał 17, 21 i 29 lat… Gdy pojechał na mistrzostwa świata w 1958 roku psycholog Joao Carvalhaes stwierdził, że „najwyraźniej jest niedojrzały”. Brakuje mu „ducha walki” i „poczucia koniecznej w sporcie zespołowym odpowiedzialności”. Kilka tygodni później te opinie stały się nieaktualne. 29 czerwca 1958 świat był świadkiem niezapomnianego obrazka – gdy po finale Mundialu Pele płacze na piersi bramkarza canarinhos, Gilmara. Brazylia ograła Szwecję 5:2, sięgając w szóstym Mundialu w historii po pierwsze trofeum. W 7. turnieju było drugie mistrzostwo, a w 9. finałach trzecie. Złota Nike poleciała do Brazylii – tak głosił regulamin FIFA World Cup. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej musiała zlecić wykonanie nowego trofeum. Wydawało się, że na trzy triumfy będzie się czekać wiele dekad. A tymczasem w dwanaście lat Brazylia dokonała czegoś, co jawiło się jako niewyobrażalne. I wielki wkład miał właśnie Pele. Sam tak to wspominał: „W finale 1958 strzeliłem dwa gole, po upokorzeniu, którego zaznaliśmy osiem lat wcześniej… Przyczyniłem się do tego, że Brazylia była szczęśliwa. A ja w tym brałem udział! Nigdy nie zapomniałem, jak ojciec słuchał transmisji radiowej z Maracany w 1950, gdy wymknęło nam się zwycięstwo nad Urugwajem. Obiecałem wówczas tacie – kiedyś wygram Copa do Mundo. Że uda się osiem lat później, to było niczym bajka”.

ZOBACZ TAKŻE: Pele był prawdziwym królem futbolu. Potrafił zagrać piłkę z zamkniętymi oczami

Świat stawał się globalną wioską. Przechodził właśnie z epoki radia do ery telewizji. I futbol błyskawicznie podbijał świat, a symbolem tego podboju stał się właśnie Pele. „Nigdy nie myślałem, że będę tak wielkim piłkarzem” – wyznał kiedyś jednemu z dziennikarzy. Tak wielki? Dla wielu – największy! Dla naszych ojców, czy dziadków. Trzy razy wywalczył mistrzostwo świata – 1958, 1962 i 1970. Nikomu nie udało się coś takiego. Nikomu. Może kiedyś się uda Kylianowi Mbappe.

Kim był Edson Arantes do Nascimento – Pele? Napastnikiem bez słabych punktów. Jego technika, triki, były wręcz genialne. Książka „PELE – MY LIFE IN PICTURES” dokumentuje 1367 meczów i 1283 gole. Pele był niesamowicie szybki i zwrotny. Gdy dryblował rywala, czy też rywali, piłka zdawała się przyklejona do jego nogi. Grał obiema nogami i – biorąc pod uwagę, że liczył tylko 173 centymetry wzrostu – miał niesamowity strzał głową. Tysięcznego gola w karierze strzelił 19 listopada 1969 roku. Już dwanaście lat wcześniej grał dla pierwszego zespołu Santosu. 25 czerwca 1957 roku podpisał pierwszy zawodowy kontrakt. Zarabiał 6 tysięcy cruzeiros (ówczesne dwie płace minimalne). Gdy podpisał ostatni kontrakt z Santosem – w 1972 roku – zarabiał 30 tysięcy cruzeiros, co odpowiadało 5 tysiącom dolarów (rzecz jasna te 5 tysięcy dolarów wtedy miało wymiar zupełnie inny niż dziś – niektóre źródła mówią o równowartości 30 tysiącach dolarów obecnie). Pele zdawał sobie sprawę ze swojej wartości. Miał bonus w wysokości 360 tysięcy dolarów za dwa lata gry, z czego 160 tysięcy dolarów wpłynęło od razy po podpisaniu umowy, a reszta w czterech ratach. Pele zarabiał także za mecze sparingowe, które Santos rozgrywał na całym świecie. Dostawał mniej więcej jedną trzecią gaży, którą inkasował klub. Dochodziło do niezwykłych zdarzeń, jak to w Bogocie, gdy 17 czerwca 1969 roku otrzymał czerwoną kartkę. Jednak sędzia cofnął karę, bo stanowczo domagała się tego publiczność. W 1969 w Kongo zawieszono działania wojenne, aby Santos mógł rozegrać mecz z legendarnym piłkarzem, w swoich szeregach, który nosił numer 10.

Ten numer w reprezentacji Pele otrzymał przypadkiem. Brazylijska federacja zgłosiła kadrę na finału MŚ 1958, ale bez numerów. FIFA przydzieliła numery i „dycha” trafiła do nastolatka, który za chwilę podbił świat. I ten numer stał się synonimem genialności. Sam Pele przyznaje: „Do tych finałów w Szwecji numery nie miały dla nas żadnego znaczenia. Jednak po turnieju fakt, że byłem najmłodszym mistrzem świata, spowodował, że dziesiątka była traktowana inaczej – i tak pozostaje do dziś”. Niesamowite, jak rozwijała się wspólna kariera Pele i Garrinchy. Pele przyszedł na świat 23 października 1940. Manoel Francisco dos Santos – Garrincha, zwany też Mane lub Manolo – przyszedł na świat 28 października 1933 roku (odszedł zdecydowanie przedwcześnie 20 stycznia 1983 roku). Garrincha zagrał w trzecim meczu MŚ 1958. Pele tak samo. Wcześniej psycholog reprezentacji Brazylii twierdził, że nie mogą grać, bo są niedojrzali. Pele ze względu na wiek, a Garrincha ze względu na sposób bycia, bo przecież liczył już 24 lata… Gdy nastolatek pojechał na mistrzostwa świata w 1958 roku psycholog Joao Carvalhaes stwierdził, że „najwyraźniej jest niedojrzały”. Brakuje mu „ducha walki” i „poczucia koniecznej w sporcie zespołowym odpowiedzialności”. I to być może największe zasługa selekcjonera Vicente Feoli, że zignorował opinię psychologa. Że zaufał trenerskiemu nosowi. Intuicji… Gilmar – De Sordi, Bellini, Orlando, Nilton Santos – Zito, Didi – Garrincha, Vava, Pele, Zagalo. To był skład ze Związkiem Sowieckim, który pokonany został 2:0, po dwóch golach Vavy.

Wcześniej było 3:0 z Austrią (Altafini 2 gole i trafienie Niltona Santosa) i bezbramkowy remis z Anglią. W ćwierćfinale Brazylia zagrał z Wala (1:0 po golu Pelego). Półfinał i finał to były koncerty na Rasundzie w Solnej. 5:2 z Francją (gole Vava, Didi, Pele hat trick – dla „trójkolorowych” Fontaine i Piantoni, hat-trick Pelego wprawił w osłupienie publiczność, bo rozegrał się od 53 do 75 minuty – w niewiele ponad 20 minut) i 5:2 ze Szwecją (dwa trafienia Vavy, dwa gole Pele i trafienie Zagalo, na co piłkarze „Trzech Koron” odpowiedzieli bramkami Liedholma i Simonssona). Pele wszedł na mundialową arenę z przytupem – 6 goli w czterech meczach!

W Chile – cztery lata później – Pele zagrał tylko w dwóch pierwszych meczach – z Meksykiem (2:0, gole Zagalo i Pele) i Czechosłowacją (0:0). Doznał kontuzji i jego miejsce w składzie zajął Amarildo. Ten ostatni strzelił 2 gole Hiszpanii w ostatnim meczu grupowym (2:1 dla canarinhos). W ćwierćfinale Brazylia ograła Anglię (3:1, po dwóch golach Garrinchy i trafieniu Vavy), a w półfinale Chile (4:2, dwa gole Garrincha i dwa Vava). Finał był jednostronny – 3:1 dla Brazylii z Czechosłowacją (gole Amarildo, Zito i Vava).

W Anglii w 1966 roku była klęska Brazylii. Zaczęło się co prawda od 2:0 z Bułgarią (gol Pele z wolnego i trafienie Garrinchy także z wolnego), ale później były dwie porażki – z Węgrami 1:3 i z Portugalią 1:3. Bułgar Żeczew brutalnie sfaulował Pelego już w pierwszym meczu. Genialny gracz z „dziesiątką” nie mógł zagrać przeciwko Węgrom. Z Portugalią wrócił do składu, ale przydarzyło się to samo, co z Bułgarami – Morais sfaulował Pelego i ten nie był w stanie kontynuować gry.

Brazylia zagrała świetny turniej cztery lata później. W Meksyku w 1970 roku był koronacja Brazylii i samego Pelego: w grupie Czechosłowacja 4:1 (Rivelino, Pele, Jairzinho 2 gole), Anglia 1:0 (Jairzinho) i Rumunia 3:2 (Pele dwa gole, Jairzinho). W ćwierćfinale Peru 4:2 (Rivelino, Tostao 2 bramki, Jairzinho). W półfinale Urugwaj 3:1 (Clodolado, Jairzinho, Rivelino). W finale na Estadio Azteca w Mexico City to był popis wobec 108 tysięcy widzów. 4:1 dla Brazylii, a Pele otworzył wynik strzałem głową. Wyrównał Boninsegna, ale później to było jednostronne widowisko. I kolejne gole Brazylijczyków – Gersona, Jairzinho i Carlosa Alberto. Skład Brazylii: Felix – Carlos Alberto, Brito, Piazza, Everaldo – Clodoaldo, Gerson, Rivelino – Jairzinho, Pele, Tostao.

Pele kiedyś tak tłumaczył piękno gry w jego czasach: „Można było zastopować piłkę, bo było więcej miejsca. Grało się po prostu w piłkę, a dziś wielu chce tylko niszczyć. A przecież kto płaci za bilety, ten chce oglądać spektakl, a nie tylko ostrą grę”. Był symbolem piękna w futbolu i to się nigdy nie zmieni.

Roman Kołtoń, Prawda Futbolu

Przejdź na Polsatsport.pl

UdziałĆwierkaćPinUdziałUdziałUdział

Powiązane Artykuły

Pięć setów w Mediolanie! Poznaliśmy pierwszego półfinalistę LM siatkarek
Sport

Pięć setów w Mediolanie! Poznaliśmy pierwszego półfinalistę LM siatkarek

Po jego golu… przepraszali sąsiadów. Teraz zagra z Polską
Sport

Po jego golu… przepraszali sąsiadów. Teraz zagra z Polską

TAURON Liga: Grupa Azoty Chemik Police – OnlyBio Pałac Bydgoszcz. Relacja i wynik na żywo
Sport

TAURON Liga: Grupa Azoty Chemik Police – OnlyBio Pałac Bydgoszcz. Relacja i wynik na żywo

Klub z PKO BP Ekstraklasy zwolnił trenera! Odszedł z nim cały sztab
Sport

Klub z PKO BP Ekstraklasy zwolnił trenera! Odszedł z nim cały sztab

Były piłkarz Realu Madryt zakończy karierę
Sport

Były piłkarz Realu Madryt zakończy karierę

Była liderka turnieju WTA po raz drugi pokonała raka
Sport

Była liderka turnieju WTA po raz drugi pokonała raka

Banai Poland

We bring you the best Premium WordPress Themes that perfect for news, magazine, personal blog, etc. Visit our landing page to see all features & demos.

LEARN MORE »

Ostatnie wpisy

  • Pięć setów w Mediolanie! Poznaliśmy pierwszego półfinalistę LM siatkarek
  • Aleksandrów Kujawski: Policyjna obława za uzbrojonym mężczyzną. Padły strzały
  • Rosja: Ekspert zemdlał na wizji. “Nie wytrzymał poziomu propagandy”

Kategorie

  • Biznes
  • Kultura
  • Moto
  • Polska
  • Sport
  • Świat
  • Technologie
  • Uncategorized
  • Polityka prywatności
  • Warunki korzystania
  • Kontakt

© 2022 Banai Poland - Wszelkie prawa zastrzeżone.

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Polska
  • Świat
  • Biznes
  • Moto
  • Kultura
  • Rozrywka
  • Technologie
  • Sport

© 2022 Banai Poland - Wszelkie prawa zastrzeżone.

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności i plików cookie.