Banai Poland
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Polska
  • Świat
  • Biznes
  • Moto
  • Kultura
  • Rozrywka
  • Technologie
  • Sport
Dołączyć
Biuletyn
  • Strona Główna
  • Polska
  • Świat
  • Biznes
  • Moto
  • Kultura
  • Rozrywka
  • Technologie
  • Sport
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Banai Poland
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Strona główna Sport

Marian Kmita: Andrzej Iwan, jakiego chcę pamiętać

28 grudnia, 2022
A A
Marian Kmita: Andrzej Iwan, jakiego chcę pamiętać
FacebookTwitterPinterestStumbleuponVKTelegram

Z Panem Andrzejem nie byliśmy na ty. Znaliśmy się krótko, raptem od 2015 roku. Wtedy, już nawet nie pamiętam kto, zapytał mnie, czy spotkałbym się z Andrzejem Iwanem, który szuka pracy i chętnie wzmocniłby redakcję Polsatu Sport. Tak się to wtedy składało, że właśnie nabyliśmy prawa do piłkarskiej 1 Ligi i pozyskanie Pana Andrzeja było mi bardzo na rękę. Poza tym – jako sympatyk Wisły Kraków, szczególnie tej z drugiej połowy lat siedemdziesiątych XX wieku, byłem świadkiem kariery Andrzeja Iwana niemal od samego jej początku, więc na propozycję spotkania przystałem z ochotą. Oczywiście wiedziałem to i owo o słabościach Pana Andrzeja, ale wydawało mi się to wtedy zupełnie bez znaczenia. Przecież dla mnie, Andrzej Iwan był kimś zupełnie wyjątkowym. Kimś, kto jak wehikuł czasu przenosił mnie w przestrzeń odległą, ale jakże radosną dla polskiej piłki. Radosną i pełną emocjonujących wspomnień związanych i reprezentacja Polski, i Wielką Wisłą „78”, grającą w europejskich pucharach. Tak, to dla mnie była szczególna wartość usiąść z Panem Andrzejem i porozmawiać o starych czasach, o których opowiadał mi wcześniej Orest Lenczyk czy Adam Nawałka. I powiem szczerze, że właśnie to zadecydowało o tym, że chciałem zatrudnić w Polsacie Andrzeja Iwana.

ZOBACZ TAKŻE: Bożydar Iwanow wspomina Andrzeja Iwana. “Praca z nim to była wielka przyjemność”

Każdy z nas ma przecież słabość do pewnych czasów, osób, zdarzeń. Dla mnie lata siedemdziesiąte były, są i pewnie będą okresem wyjątkowej fascynacji polskim sportem, a w szczególności futbolem, który właśnie wtedy świecił największe tryumfy. A w tym futbolu, poszukiwaliśmy kogoś, z kim kilkunastoletni wtedy chłopcy grający w piłkę w całej Polsce, mogliby się utożsamiać. Ba, szukaliśmy kogoś, kto dawał nadzieję, że marzenia o grze w reprezentacji nie są zarezerwowane tylko dla starych boiskowych wyjadaczy. I kimś takim był właśnie, wtedy niespełna dziewiętnastoletni – Andrzej Iwan.

Pamiętam, jak w maju 1978 roku uczyniono z niego wielką gwiazdę rozgrywanych w Polsce, nieoficjalnych mistrzostw Europy piłkarzy do lat 19, w których nasza reprezentacja zajęła trzecie miejsce. Pan Andrzej nie zagrał w turnieju jakiś specjalnych zawodów, ale brąz dawał naszej reprezentacji przepustkę do MŚ do lat 20, z których rok później jego koledzy przywieźli czwarte miejsce. Dla młodego Andrzeja Iwana to był jedynie przystanek do wielkiej przygody, jaką po miesiącu był mundial w Argentynie. Wychowanek krakowskiej Wandy pewnie nie przypuszczał, że wygryzie z pierwszej jedenastki samego Włodzimierza Lubańskiego i debiutując, zajmie jego miejsce w meczach z Tunezją i Meksykiem. Tak się jednak stało, a dla nas – wtedy ledwie szesnastoletnich uczniów liceum zakochanych w futbolu był prawdziwym bohaterem. Jesienią, jego Wisła – mistrz Polski – przystąpiła do gry w pucharach i w dwóch pierwszych rundach stoczyła piękne, zacięte i zwycięskie boje z FC Brugge i Zbrojovką Brno. W ćwierćfinale, awans do półfinału Pucharu Mistrzów Krajowych – odpowiednika dzisiejszej Ligi Mistrzów, Wisła miała już na patelni, ale w tajemniczych okolicznościach, w kilkanaście minut roztrwoniła przewagę z dwumeczu i już nigdy później nie była tak blisko europejskiego pucharu. Pomimo odpadnięcia cała piłkarska Polska była wtedy dumna z Wisły, a Andrzej Iwan był jednym z jej bohaterów. To był dla niego naprawdę dobry rok, być może najlepszy w całym jego życiu.

Później bywało różnie. Życie piłkarza, dobrego piłkarza w PRL-u było pełne pokus. Pan Andrzej nie zawsze potrafił się im oprzeć. Często płacił za to najwyższą cenę. Dyskwalifikacje i kontuzje często przerywały jego tak udanie rozpoczętą w Argentynie karierę reprezentacyjną. Pojechał jeszcze na mundial do Hiszpanii, ale w meczu z Kamerunem zerwał wiązadła w kolanie i choć grał jeszcze sporadycznie w reprezentacji do 1987 roku, to jego kariera nie rozwinęła się na miarę wielkiego talentu, jaki niewątpliwie posiadał. Jedenaście bramek strzelone w 29 meczach to jedynie symbol jego wielkich możliwości. No cóż, nie on pierwszy i nie ostatni w historii polskiej piłki z takim życiorysem. Muszę jednak przyznać, że od tego opisanego wyżej 1978 roku zawsze darzyłem go sympatią i może dlatego, po latach szukałem w kiosku krakowskiego „Tempa”, żeby sprawdzić, czy prawie czterdziestoletni wtedy Andrzej Iwan wybiegł w jedenastce czwartoligowych Kuchnii Izdebnik, notabene ze swoim przyjacielem ze starej Wisły – Michałem Wróblem – napastnikiem o niewiele mniejszym od Andrzeja talencie.

Nie ma Pana Andrzeja i już Go nie będzie. Zapamiętam Go jednak nie jako wielki talent piłkarski, ale przede wszystkim człowieka prostolinijnego, szczerego i co najważniejsze – na wskroś dobrego. Pamiętam, jak pewnego razu przyszedł z prośbą o zwolnienie z obowiązku komentowania jakiegoś meczu. Pytam – z jakiego powodu, a On na to – „Wnuczka jest chora, a mieszka w Niemczech, więc muszę zaraz wsiadać do samochodu i jechać, a to parę kilometrów stąd jest.” Ja na to – Panie Andrzeju, ale już zaraz noc zapada. On – „Nieważne. I tak spać nie mogę, a ona mnie tak kocha i ja ją też. Muszę jechać.” I tak przez całe życie coś musiał robić. Ale zazwyczaj robił – tylko to, co chciał.

Przejdź na Polsatsport.pl

UdziałĆwierkaćPinUdziałUdziałUdział

Powiązane Artykuły

Niesamowite! Aleksander Owieczkin z kolejnym rekordem
Sport

Niesamowite! Aleksander Owieczkin z kolejnym rekordem

Czesław Michniewicz poprowadzi reprezentację? “Miejmy nadzieję, że się to wszystko uda”
Sport

Czesław Michniewicz poprowadzi reprezentację? “Miejmy nadzieję, że się to wszystko uda”

Kadra do zadań specjalnych. 30-latkowie mogą mniej
Sport

Kadra do zadań specjalnych. 30-latkowie mogą mniej

Północnoeuropejska Liga Koszykarzy: Trzy polskie drużyny w turnieju finałowym
Sport

Północnoeuropejska Liga Koszykarzy: Trzy polskie drużyny w turnieju finałowym

Nie żyje legendarny koszykarz. Był dwukrotnym mistrzem NBA
Sport

Nie żyje legendarny koszykarz. Był dwukrotnym mistrzem NBA

Pięć setów w Mediolanie! Poznaliśmy pierwszego półfinalistę LM siatkarek
Sport

Pięć setów w Mediolanie! Poznaliśmy pierwszego półfinalistę LM siatkarek

Banai Poland

We bring you the best Premium WordPress Themes that perfect for news, magazine, personal blog, etc. Visit our landing page to see all features & demos.

LEARN MORE »

Ostatnie wpisy

  • Niesamowite! Aleksander Owieczkin z kolejnym rekordem
  • Nowy Odrowążek. Uciekał przed policjantami. Schował się w psiej budzie
  • Chiny. Burza piaskowa spowiła Pekin oraz północne prowincje kraju

Kategorie

  • Biznes
  • Kultura
  • Moto
  • Polska
  • Sport
  • Świat
  • Technologie
  • Uncategorized
  • Polityka prywatności
  • Warunki korzystania
  • Kontakt

© 2022 Banai Poland - Wszelkie prawa zastrzeżone.

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Polska
  • Świat
  • Biznes
  • Moto
  • Kultura
  • Rozrywka
  • Technologie
  • Sport

© 2022 Banai Poland - Wszelkie prawa zastrzeżone.

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności i plików cookie.