Osłabiony brakiem swojej gwiazdy, pierwszego bramkarza reprezentacji Andre Onany Kameruńczycy mierzyli się z Serbami. Obie drużyny przegrały swoje inauguracyjne spotkania na Mistrzostwach Świata w Katarze. Ten mecz był zatem realną szansą na pierwsze punkty dla obu drużyn.
ZOBACZ TAKŻE: Andre Onana wyrzucony z reprezentacji Kamerunu po kłótni z selekcjonerem!
Najlepsze szanse do objęcia prowadzenia już na początku spotkania miał napastnik reprezentacji Serbii Aleksandar Mitrović. Serb już w dziesiątej minucie “położył” kameruńskiego obrońcę Nicolasa N’Koulou na prawej stronie boiska, przełożył piłkę na lewą nogę i… trafił jedynie w słupek.
Około 5 minut później obrońcy Kamerunu sprawili niespodziankę napastnikowi Fulham, tracąc piłkę i przypadkowo posyłając ją pod nogi Mitrovicia, który pomylił się strzelając z okolic 11. metra.
Stara, piłkarska maksyma mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Wielu może uważać ten tekst za wyświechtany, jednak w tym meczu znalazł on swoje potwierdzenie. Już w 29. minucie, po rzucie rożnym piłkę do siatki Vanji Milinkovicia-Savicia skierował obrońca Kamerunu Jean-Charles Castelletto.
Równie mocni w stałych fragmentach gry okazali się Chorwaci. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Dusan Tadić posłał świetną, “miękką” wrzutkę w pole karne, gdzie obecny był Strahinja Pavlović.
Niespełna dwie minuty później, napędzeni wyrównującym golem, Serbowie znaleźli kolejną sytuację na trafienie. Tym razem bramkę z 17. metra zdobył pomocnik Lazio Sergej Milinković-Savić. To sprawiło, że bałkańscy piłkarze schodzili do szatni jako prowadzący w tym meczu.
W 53. minucie Serbowie kombinacyjną akcją zupełnie wywiedli obronę oraz bramkarza Kamerunu. W konsekwencji tego, Aleksandar Mitrović zdobył swoją 50. bramkę w narodowych barwach i ustawił wynik meczu na 3:1.
Nadzieję w serca Kameruńczyków wlał Vincent Aboubakar, który wyśmienitym przerzutem piłki nad bramkarzem zdobył gola kontaktowego. Już dwie minuty później kibice Kamerunu mogli cieszyć się z wyrównania po golu Erica Maxima Choupo-Motinga.
Mimo ciągłego zapału z obu stron, mecz zakończył się remisem 3:3. Ten wynik nie może satysfakcjonować żadnej ze stron. W ostatnim meczu fazy grupowej Kamerun zagra z Brazylią, a Serbowie zmierzą się ze Szwajcarami.
Kamerun – Serbia 3:3 (1:2).
Bramki: Jean-Charles Castelletto 29, Vincent Aboubakar 64, Eric Maxim Choupo-Moting 66 – Strahinja Pavlovic 45+1, Sergej Milinkovic-Savic 45+3, Aleksandar Mitrovic 53
Kamerun: Devis Epassy – Collins Fai, Jean-Charles Castelletto, Nicolas Nkoulou, Nouhou Tolo – Andre-Frank Zambo Anguissa (81. Samuel Gouet), Pierre Kunde (67. Gael Ondoua), Martin Hongla (55. Vincent Aboubakar) – Bryan Mbeumo (81. Georges-Kevin Nkoudou), Eric Maxim Choupo-Moting, Karl Toko Ekambi (67. Christian Bassogog).
Serbia: Vanja Milinkovic-Savic – Nikola Milenkovic, Milos Veljkovic (78. Srdjan Babic), Strahinja Pavlovic (56. Stefan Mitrovic) – Andrija Zivkovic (78. Nemanja Radonjic), Sergej Milinkovic-Savic (78. Marko Grujic), Sasa Lukic, Nemanja Maksimovic, Dusan Tadic, Filip Kostic (90+2. Filip Duricic) – Aleksandar Mitrovic
Żółte kartki – Kamerun: Nicolas Nkoulou, Christian Bassogog. Serbia: Luka Jovic (rezerwowy), Nikola Milenkovic.
Sędzia: Mohammed Abdulla (Zjednoczone Emiraty Arabskie).
Widzów: 39 789.
Przejdź na Polsatsport.pl