Przed tym starciem było jasne, kto jest faworytem do wygranej. Wystarczyło spojrzeć na tabelę, aby dostrzec, że BBTS to outsider rozgrywek i główny kandydat do spadku. Projekt natomiast notuje kapitalną serię zwycięstw, w trakcie której zwyciężał m.in. Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskiego Węgla i Aluron CMC Wartę Zawiercie. W sumie siatkarze ze stolicy wygrali aż jedenaście spotkań z rzędu i są niepokonani od 18 grudnia 2022 roku. Nie zamierzali kończyć tej serii w poniedziałkowy wieczór.
ZOBACZ TAKŻE: Geneza upadku AZS-u Częstochowa. Reportaż
Tym bardziej może zaskakiwać przebieg premierowej partii, którą znakomicie rozpoczęli gospodarze od prowadzenia 7:2. Gdy wydawało się, że Projekt szybko się pozbiera, BBTS nadal dominował, czego efektem wynik 18:9! Ostatecznie miejscowi pozwolili warszawianom na zdobycie zaledwie 15 “oczek”, co zwiastowało nie lada sensację.
Kibice gospodarzy mogli zacierać ręce na ciekawe widowisko, ale jednak przyjezdni pokazali, że pierwszy set był jedynie wypadkiem przy pracy. Już na początku drugiej partii objęli kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddali do końca, wygrywając wysoko 25:13.
Zdecydowanie najbardziej wyrównany był trzeci set, w którym losy zwycięstwa rozstrzygnęły się dopiero w samej końcówce. Znowu pachniało niespodzianką, gdy BBTS prowadził 14:11. W pewnym momencie na tablicy świetlnej widniał wynik 21:20 dla Projektu. W tym ustawieniu stołeczni siatkarze zdobyli trzy punkty z rzędu, co okazało się kluczowe i dało wygraną 25:21.
Czwarta partia to ponownie jednostronne widowisko. Wystarczy przytoczyć wynik 14:5 dla warszawian, aby dać do zrozumienia, że goście byli lepsi w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła. Projekt w pełni kontrolował przebieg wydarzeń i wygrał 25:17 oraz całe spotkanie 3:1.
Dla warszawskiego zespołu to 12 zwycięstwo ligowe z rzędu. BBTS odniósł czwartą kolejną porażkę i 25 w sezonie. Bielszczanie mają sześć punktów straty do przedostatnich Cerrad Czarnych Radom na dwie kolejki do końca rundy zasadniczej. A to oznacza już tylko matematyczne szanse na uniknięcie degradacji.
BBTS Bielsko-Biała – Projekt Warszawa 1:3 (25:15, 13:25, 21:25, 17:25)
BBTS Bielsko-Biała: Konrad Formela, Wojciech Siek, Daulton Sinoski, Konstantin Cupkovic, Dawid Woch, Arshdeep Dosanjh – Bartosz Fijałek (libero) – Bartosz Fijałek (libero), Radosław Puczkowski, Adrian Hunek, Ovidiu-Costi Darlaczi, Radosław Gil
Projekt Warszawa: Jan Firlej, Igor Grobelny, Piotr Nowakowski, Niels Klapwijk, Artur Szalpuk, Andrzej Wrona – Dominik Jaglarski (libero) – Jakub Kowalczyk, Mateusz Janikowski, Jurij Semeniuk, Linus Weber
Skrót meczu w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
