Centroprawicowa Partia Ludowa (PP) po zliczeniu 75 procent głosów, wygrywa wybory w Hiszpanii. Opozycyjne ugrupowanie na chwilę obecną może liczyć na objęcie 132 miejsc w Kongresie Deportowanych, niższej izbie parlamentu.
Gdyby wyniki nie zmieniły się, to ugrupowanie kierowane przez Alberto Nuneza Feijoo odniosłoby sukces, jednak dalekie byłoby od bezwzględnej większości, która wynosi 176 mandatów.
Na drugim miejscu, obecnie znajduje się Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) premiera Pedro Sancheza. Lewica mogłaby liczyć na 127 posłów.
Dalsze miejsca to prawicowe ugrupowanie Vox, które może liczyć na 33 miejsca w Kongresie i komunistyczna Sumar z 30 posłami.
Kluczowe dla wyników, jak podkreślają eksperci, nie są jednak wyniki pojedynczych partii, a dwóch bloków, prawicowego (ewentualna koalicja PP i Vox) i lewicowego (PSOE i Sumar).
W chwili obecnej niewielką przewagę mają partie prawicowe, jednak wynik 165 nie daje większości pozwalającej na bezproblemowe rządy.
– W tej chwili możemy potwierdzić, ze 100 procentową pewnością, że PP i Vox nie uzyskają absolutnej większości. Pozostaną stosunkowo daleko od niej – komentował wynik, Carlos Dominguez, analityk 40dB na na antenie El Pais.
Exit poll dla Partii Ludowej
Według wyników exit poll zaprezentowany w telewizji TVE, opozycyjna centroprawicowa Partia Ludowa jest zwycięzcą niedzielnych wyborów parlamentarnych. Ugrupowanie zgodnie z sondażem może liczyć na 145-150 posłów w 350 osobowym Kongresie Debutowanych.
Jeśli wyniki przedstawione w sondażu potwierdziłyby się, to król Filip VI desygnowałby na funkcję premiera przewodniczącego PP Alberto Nuneza Feijo. Polityk otrzymałby misję utworzenia rządu, a następnie zdobycia wotum zaufania.
mjo/ Polsatnews.pl