Tysiące mieszkańców Izraela wyszło w sobotę wieczorem na ulice, by kolejny raz protestować przeciwko reformie sądownictwa. Demonstrujący sprzeciwiają się także “kampanii kłamstw”, którą premier Izraela Benjamin Netanjahu przedstawił przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ w Nowym Jorku.
– Nie pozwolimy Netanjahu przekształcić Izraela w niebezpieczną, mesjanistyczną dyktaturę, prowadzącą nas do kryzysu konstytucyjnego – wzywają liderzy protestu, cytowani przez portal Jerusalem Post.
38. tydzień demonstracji w Izraelu. “Nasilimy protesty w nadchodzących tygodniach”
Protesty przeciwko reformie sądownictwa trwają od 38 tygodni. Dodatkowym punktem zapalnym dla demonstrujących w tym tygodniu była wypowiedź premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Nowym Jorku. W piątek, przemawiając przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ, nakreślił perspektywy “nowego Bliskiego Wschodu”.
– Netanjahu ujawnił, że zamierza kontynuować prace ustawodawcze w kwestii reformy sądownictwa – wskazują protestujący.
ZOBACZ: Protesty w Izraelu. Blokady autostrad, setki osób na ulicach
Jak podaje Jerusalem Post na sobotni wieczór zaplanowano protesty w 150 miejscach w całym Izraelu, główne demonstracje odbywają się w centrum Tel Awiwu.
“Nasilimy protesty w nadchodzących tygodniach, aż do wznowienia prac w Knesecie po wakacjach” – obiecuje grupa protestujących w oświadczeniu. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z protestów.
Perspektywy “nowego Bliskiego Wschodu”. Netanjahu przed ONZ
W piątek premier Izraela przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ w Nowym Jorku przedstawił perspektywy “nowego Bliskiego Wschodu” w kontekście negocjacji między państwem żydowskim i Domem Saudów.
– Wierzę, że jesteśmy u progu jeszcze bardziej dramatycznego przełomu – historycznego pokoju między Izraelem a Arabią Saudyjską – mówił.
ZOBACZ: Premier Izraela Benjamin Netanjahu w szpitalu. W nocy przeszedł operację
Jak zaznaczył, zakończenie konfliktu “zachęci inne państwa regionu do normalizacji stosunków z Izraelem”.
Reforma sądownictwa w Izraelu
Pod koniec lipca parlament Izraela przyjął ustawę, zgodnie z którą Sądowi Najwyższemu została odebrana możliwość podejmowania działań przeciwko działaniom rządu, czyli tym które są nieproporcjonalnie skoncentrowane na interesie politycznym bez wystarczającego uwzględnienia interesu publicznego.
Reforma sądownictwa wywołała falę protestów. Z zapisami nowej ustawy nie godzi się również opozycja, która dopatruje się w nich zagrożenia dla demokracji.