W Ratingen w Niemczech doszło do eksplozji z niewyjaśnionych przyczyn. Wielu policjantów i strażaków zostało rannych. Zostani oni wezwani na miejsce do pomocy bezradnej osobie.
Gdy policjanci i strażacy przybyli na miejsce, nastąpiła eksplozja przy drzwiach do mieszkania – przekazał rzecznik policji.
Jak podaje ZDF, wśród rannych jest dziesięciu strażaków i dwóch policjantów. Niektóre osoby zostały ciężko ranne.
Póki co nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji. Policja nie wyklucza celowego ataku.
Eksplozja w Niemczech. Służby badają przyczyny
Do eksplozji przed wejściem do mieszkania doszło w czwartek około godziny 11.15 – podał portal derwesten.de.
Rzeczniczka policji w Ratingen (Nadrenia Północna-Westfalia) potwierdziła portalowi, że do wybuchu doszło na ulicy Berliner w Ratingen.
– Sąsiedzi wezwali policję, ponieważ skrzynka pocztowa jednego z mieszkań była przepełniona i istniało podejrzenie, że w lokalu przebywa osoba, potrzebująca pomocy – poinformował minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul.
– Policjanci wezwali strażaków, aby otworzyli drzwi do mieszkania, w którym mieszkała matka z synem. Wtedy doszło do wybuchu – dodał.
ZOBACZ: Wybuch w słowackiej kopalni Novaky. Dwóch Polaków w ciężkim stanie
W akcji biorą udział liczne jednostki policji i straży pożarnej. Na miejscu jest również pięć helikopterów ratunkowych.
Oczekuje się, że minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser po południu wyda oświadczenie – podaje ZDF.
an/dsk/dk/polsatnews.pl/Reuters
