Młody lew wylegiwał się na skale pośrodku rzeki płynącej przez południowoafrykański Park Narodowy Krugera. Na taki odpoczynek nie chciały zgodzić się hipopotamy. Najpierw jeden próbował parę razy ugryźć lwa, później inny zaskoczył go, gdy “król zwierząt” uciekał na brzeg. Przewodnicy pracujący w parku przyznają, że takiego widoku nie widzi się codziennie.
Pracownicy południowoafrykańskiego Parku Narodowego Krugera opublikowali nietypowe nagranie. Widać na nim lwa, który leży na skale pośrodku rzeki. Jednocześnie zbliża się do niego stado hipopotamów.
Jeden z największych spośród nich wyłonił się z wody i zaatakował lwa. Kilka razy próbował go ugryźć, lecz niedoszła ofiara zdołała uciec. Zeskoczył do rzeki i zaczął płynąć w kierunku lądu.
Hipopotamy zaskoczyły lwa. “Jedna z najrzadszych rzeczy, jakie zobaczyliśmy”
Lew nadal nie był jednak bezpieczny. Autorowi wideo – przewodnikowi Steynowi Jacobsohnowi – udało się też nagrać, jak mniej więcej w połowie drogi na brzeg, uciekające zwierzę zaskakuje kolejny hipopotam. Wyskoczył z toni i próbował zatrzymać lwa, jednak znów bezskuteczne.
ZOBACZ: Ukraina. Suczkę potrącił samochód. Właścicielka zakopała ją żywcem
– Goście zawsze pytają nas, jaka jest najrzadsza rzecz, jaką kiedykolwiek widzieliście. To jest jedna z najrzadszych, naprawdę wyjątkowy widok – powiedział Jacobsohn, cytowany przez huffpost.com.
Młody lew nie wyznaczył terytorium. Ma nauczkę
Samotny lew przeciw stadu hipopotamów – taka rywalizacja najczęściej kończy się przegraną tego pierwszego zwierzęcia. Pracownicy parku ocenili, że widoczny na nagraniu duży kocur to prawdopodobnie młody osobnik, który nie ustalił jeszcze granic swojego terytorium.
– Nauczył się na własnej skórze, że sporo się ryzykuje, wędrując do rzeki zamieszkałej przez hipopotamy – podsumował przewodnik.
wka/Polsatnews.pl
