Szef CIA William Burns zabrał głos na temat przyszłości Rosji Władimira Putina
– Bunt Jewgienija Prigożyna był zbrojnym wyzwaniem dla Rosji – ocenił dyrektor CIA William Burns. – Sytuacja ukazała, jak niszczący wpływ na kraj ma wojna prowadzona przez Władimira Putina przeciwko Ukrainie – dodał szef amerykańskiej agencji wywiadowczej.
– To uderzające, że działania założyciela grupy Wagnera zostały poprzedzone zjadliwymi oskarżeniami na temat kłamliwych przesłanek, na podstawie których Moskwa zdecydowała o inwazji na Ukrainę – ocenił w sobotę podczas wykładu w Ditchley Foundation w Wielkiej Brytanii szef CIA William Burns.
Zdaniem dyrektora amerykańskiej agencji wywiadowczej skutki buntu Jewgienija Prigożyna oraz jego poprzedzających go słów będą w Rosji odczuwalne jeszcze przez pewien czas. – Sytuacja jaskrawo ukazała, jak niszczący wpływ na rosyjskie społeczeństwo i system rządów ma wojna prowadzona przez Władimira Putina przeciwko Ukrainie – podkreślił szef CIA.
Szef CIA: Bunt Prigożyna stanowił zbrojne wyzwanie dla Rosji
Dyrektor amerykańskiego wywiadu stwierdził także, jednodniowy marsz jednostek Grupy Wagnera na Moskwę był “wewnętrzną sprawą Rosji, w której Stany Zjednoczone nie miały i nie będą mieć żadnego udziału”.
– Stanowił zbrojne wyzwanie dla państwa rosyjskiego – ocenił.
Dyrektor wywiadu USA: Rosja stanie się chińską kolonią gospodarczą
William Burns, który był ambasadorem USA w Moskwie w latach 2005-2008, wskazał także, że wojna przeciwko Ukrainie już jest strategicznym fiaskiem Rosji, bowiem “osłabiła gospodarkę i unaoczniła słabość militarną Rosji, jednocząc i wzmacniając NATO“.
ZOBACZ: Tajna wizyta szefa CIA w Kijowie. William Burns zna plany ekipy Zełenskiego wobec Rosji
– Z powodu błędów Putina, jawi się przyszłość Rosji jako młodszego partner i kolonii gospodarczej Chin – powiedział szef CIA.
Zdaniem Burnsa niezadowolenie z powodu wojny będzie problemem dla władz Rosji, “mimo ciągłej propagandy i wdrażanych represji”. – Dla CIA niezadowolenie to jest okazją jedną na pokolenie. Nie pozwolimy jej się zmarnować – podsumował.
jkm/polsatnews.pl