Ostatni raz kobieta była widziana żywa 13 grudnia. Jej zaginięcie zgłoszono dopiero po pięciu dniach
Pod dużą choinką stojącą na środku placu Medborgarplatsen w centrum szwedzkiego Boden znaleziono martwą 85-letnią kobietę. Ciało leżało w tym miejscu najprawdopodobniej przez kilka dni.
Ostatni raz 85-letnia kobieta była widziana żywa 13 grudnia. Jej zaginięcie zgłoszono dopiero po pięciu dniach – w niedzielę 18 grudnia, a w nocy z poniedziałku na wtorek znaleziono ją martwą pod choinką stojącą na środku placu Medborgarplatsen w centrum Boden (region administracyjny Norrbotten na północy Szwecji). Dopiero jednak teraz o sprawie informują szwedzkie media.
ZOBACZ: Nie żył od trzech lat, ale sumiennie płacił rachunki. A w mieszkaniu wciąż grało radio
– To trochę dziwne, biorąc pod uwagę, jak wiele osób w okresie Bożego Narodzenia przychodzi w to miejsce, by robić zdjęcia przy tej choince – mówi policjantka Anette Krig.
Leżała martwa pod choinka przez tydzień
Policyjna śledcza przyznaje, że to było bardzo gęste, rozłożyste drzewko. – Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że 85-latka leżała pod drzewem od czasu zaginięcia, od 13 grudnia, kiedy widziano ją po raz ostatni żywą – stwierdziła Krig. – Nie mamy żadnych informacji, by między zaginięciem a odnalezieniem przebywała gdziekolwiek indziej – dodała.
ZOBACZ: Nikt nie wiedział, że wrócił do domu. Po roku znaleźli ciało
Policję o zaginięciu kobiety zaalarmowali sąsiedzi. Zareagowali, nie widząc jej od paru dni w domu.
Policja nie podejrzewa żadnego przestępstwa. Ale ostateczną decyzję dotyczącą sprawy policja podejmie po otrzymaniu raportu z sekcji zwłok. – Śmierć na zewnątrz zawsze staje się sprawą policji – podkreśliła policjantka w rozmowie z dziennikiem “Expressen”.
grz/ Polsatnews.pl