W nocy Rosjanie ostrzelali Charków. Pociski S-300 wystrzelono z obwodu biełgorodzkiego. Według lokalnych władz trafiły w “obiekty infrastruktury”.
W czwartek kilka minut przed godziną 22:00 szef administracji obwodu charkowskiego Oleg Synegubow poinformował o ataku rakietowym na Charków.
“Okupanci znowu uderzają! Nie ignorujcie znaków ostrzegawczych. Zostańcie w schronach!” – apelował do mieszkańców.
Następnie Synegubow przekazał, że według wstępnych informacji Rosjanie wystrzelili rakiety systemu S-300. Dodał, że celowali w “obiekty infrastruktury”.
Doniesienia o wybuchach
“The Kyiv Independent” przekazał, że pociski wystrzelono z rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Taką informację potwierdzają rosyjskie źródła, a do sieci trafiły nagrania z wystrzelenia pocisków.
ZOBACZ: Dmitrij Miedwiediew: Więcej dostaw broni z USA oznacza, że cała Ukraina spłonie
Portal Suspilne, powołując się na swoich korespondentów podał, że w Charkowie doszło do co najmniej kilku eksplozji.
Po godzinie 8:00 w piątek Synegubow przekazał, że nie było ofiar śmiertelnych ataku. Fala uderzeniowa eksplozji “uszkodziła warsztaty jednego z przedsiębiorstw” – napisał w Telegramie.
jk/map/ Polsatnews.pl
