Jeżeli chcemy nadal korzystać z importowanych produktów, musimy liczyć się z podwyżkami ich cen oraz ograniczeniem dostępności w nadchodzących latach. Wynikają one z anomalii, jakie zachodzą zwłaszcza na południu Europy i północy Afryki. Z powodu zmian klimatu wkrótce zmniejszy się dostępność wielu rodzajów warzyw i owoców, a już teraz odczuwamy ten kryzys w portfelach.
Niektóre rodzaje żywności mają być coraz droższe, a w niektórych krajach już są, a to w związku ze skutkami globalnego ocieplenia, jakimi są długotrwałe susze, czy ulewne deszcze. Oprócz wyższych cen anomalie pogodowe wpłyną także na ograniczoną dostępność owoców i innych towarów takich jak kakao, kawa, awokado, oliwki, kokosy, czy banany.
Producenci kawy z Kolumbii i Boliwii od kilku lat odczuwają wyniki zmian klimatu, w wyniku czego zbierają mniejsze plony. Podobnie jest z plantatorami oliwek z Hiszpanii – z powodu mniejszych zbiorów oliwek drożeje oliwa.
Naukowcy z poczdamskiego Instytutu Badań nad Skutkami Zmian Klimatu obliczyli, że wzrost średnich temperatur może każdego roku przyczyniać się do zwiększenia cen żywności oraz inflacji bazowej nawet o 1,18 proc. rocznie.
Michael Berger z organizacji WWF mówi, że skrajne zjawiska pogodowe będą też pośrednią przyczyną wzrostu cen wielu produktów, ponieważ przedsiębiorstwom będzie trudniej przewidywać i kalkulować.
– Skutki zmiany klimatu to także przyspieszenia utleniania węgla organicznego w glebach uprawnych, co prowadzi do spadku ich żyzności. Oznacza to, że jeśli nie powstrzymamy zmiany klimatu, to te negatywne skutki będą coraz silniej wpływać na rolnictwo – dodaje prof. Zbigniew Karaczun.
Do wzrostu cen produktów dochodzą jeszcze coraz wyższe ceny za energię elektryczną. W wyniku kryzysu energetycznego w ubiegłych latach podrożało wiele produktów. Prof. Karaczun twierdzi, że potrzebny jest rozwój odnawialnych źródeł energii, które skutecznie obniżą wysokość rachunków.
Eksperci zwracają uwagę na problematyczne kwestie rolnictwa przemysłowego. Np. uprawy monokulturowe, czyli takie, na których przez wiele lat uprawia się takie same rośliny są narażone bardziej z powodu chorób, czy szkodników, które mogą zniszczyć dużą część plonów. W związku ze zmianami temperatur w krajach pojawiają się nowe gatunki owadów, które mogą zagrozić plonom. Jednocześnie czynniki te wpływają na zwiększenie skali stosowania syntetycznych środków ochrony roślin. W wyniku protestu europejskich rolników nie zmiejszy się skala ich stosowania, mimo że rolnicy dostrzegają potrzebę dopasowania się do zmieniającego się klimatu i wdrażania rozwiązań mniej obciążajacych środowisko. I koło się zamyka.
Szacuje się, że ok. 1/3 globalnych emisji gazów cieplarnianych powodowanych przez człowieka ma związek z wytwarzaniem, transportem i marnowaniem żywności.