W międzyczasie trwania 5. posiedzenia Sejmu na stronie Państwowej Komisji Wyborczej opublikowano pismo zaadresowane do marszałka Szymona Hołowni.
Monika Pawłowska zastąpi Mariusza Kamińskiego?
„W przypadku stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Pana Mariusza Kamińskiego – czego Państwowa Komisja Wyborcza nie przesądza, przesyłając niniejszą informację – pierwszeństwo do mandatu przysługuje niżej wymienionym kandydatom z tej samej listy, którzy otrzymali kolejno największą liczbę głosów”, a następnie wymieniono trzy osoby. Są to:
- Monika Pawłowska, która 15 października otrzymała 10 789 głosów,
- Beata Strzałka, która uzyskała 8 844 głosy,
- i Ryszard Madziar – 8 817 głosów.
„Powyższe stanowi jedynie informację na temat kandydatów, którzy uzyskali kolejno największą liczbę głosów po pośle Mariuszu Kamińskim z listy kandydatów na posłów nr 4, zgłoszonej przez KW Prawo i Sprawiedliwość w okręgu wyborczym nr 7” – podano. Podkreślono, że „nie jest to stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej w sporze politycznym i prawnym dotyczącym wygaśnięcia mandatu posła i konieczności jego obsadzenia” – brzmi fragment pisma skierowanego do Hołowni 8 lutego.
Hołownia jutro „wystąpi z pismem”
W kontekście opublikowanej listy komentarza udzielił dziennikarzom Szymon Hołownia, w trakcie konferencji prasowej w Sejmie. – Wystąpię najpewniej w dniu jutrzejszym [9 lutego – red.] z pismem do Moniki Pawłowskiej, z pytaniem, czy skorzysta ze swojego prawa do pierwszeństwa w objęciu mandatu po byłym pośle Mariuszu Kamińskim – zapowiedział.
Marszałek Sejmu poinformował też, że Pawłowska będzie miała siedem dni, by odpowiedzieć na pismo. W momencie, gdy odpowie pozytywnie, będzie to „dalej procedowane”, natomiast w przypadku negatywnej odpowiedzi, kolejne pismo wysłane zostanie do Beaty Strzałki.
„Wprost” próbował skontaktować się w związku z tym z Moniką Pawłowską, jednak nie odbiera telefonu i nie odpowiada na wiadomości tekstowe SMS. Onet przypomina jednak jej słowa z drugiej połowy grudnia. Już wtedy zadano jej pytanie o Kamińskiego i ewentualną propozycję zajęcia jego miejsca w Sejmie.
Pawłowska podkreślała, że „bardzo ciężko pracowała” podczas kampanii wyborczej. – Jeżeli wszystko odbędzie się lege artis, czyli mandaty panów Kamińskiego i Wąsika wygasną, a ja otrzymam zapytanie, czy chcę go objąć, to tak, przyjmę go – mówiła wówczas. – Myślę, że tego oczekują moi wyborcy – oceniała.
Z Lewicy do Zjednoczonej Prawicy
Monika Pawłowska w przeszłości związana była z klubem Lewicy. Następnie w marcu 2021 roku przeszła do Porozumienia (Jarosława Gowina), a potem – do Prawa i Sprawiedliwości. Została posłanką na Sejm IX kadencji w wyborach w 2019 roku z okręgu nr 7 (startowała z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej). Uzyskała wtedy 12 916 głosów. Nie dostała się jednak do Sejmu w kolejnych wyborach 15 października.