Nie ma wątpliwości, że Girona to największa sensacja tego sezonu. Nie tylko jest numerem dwa w LaLiga i do końca będzie walczył o europejskie puchary, ale po drodze pokonał m.in. FC Barcelonę (4:2) czy Atletico Madryt (4:3).
Niemniej jednak szanse przeciwko Realowi Madryt były dość nikłe, zwłaszcza że jedyną porażką w tych rozgrywkach był wrześniowy mecz z podopiecznymi Carlo Ancelottiego. Następnie po golach Joselu, Aureliena Tchouameni i Jude Bellinghama zrobiło się 3:0. I choć wydawało się, że tym razem będzie miała większą szansę na zaskoczenie, sprawy potoczyły się inaczej.
Absolutne osiągnięcie zawodników Realu Madryt. „Girona jest zniszczona”
Sobotni mecz rozpoczął się znakomicie dla gospodarzy, którzy po fenomenalnym strzale z dystansu Viniciusa Juniora objęli prowadzenie już w 6. minucie.
Niecałe pół godziny później było już 2:0 i Brazylijczyk ponownie stał się bohaterem. Tym razem jednak nie umieścił piłki w siatce i znakomitą grą zewnętrzną stroną stopy asystował przy bramce Jude Bellinghama, który po minięciu bramkarza rzucił piłkę w pustą bramkę.
Świetny mecz Viniciusa Juniora. Bellingham przeszedł do historii Realu Madryt
Trzeba przyznać, że od czasu powrotu po kontuzji, która wykluczyła go z gry pod koniec ubiegłego roku, Vinicius Junior spisuje się fenomenalnie. Potwierdził to sobotni mecz, gdy obrońcy Girony nie potrafili sobie z nim w żaden sposób poradzić. To samo wydarzyło się w 54. minucie, kiedy Brazylijczyk z łatwością ominął obronę przeciwnika, wbiegł w pole karne, a następnie oddał strzał na bramkę. I choć Paulo Gazzaniga zdołał obronić swój strzał, to po odbiciu Bellinghama nie miał już szans.
Sobotnie gole nie tylko sprawiły, że Anglik znalazł się w rankingach 100 najlepszych strzelców Realu Madryt, wymagając mniej niż 30 meczów, ale także został pierwszym pomocnikiem klubu w XXI wieku, który strzelił 15 goli w rozgrywkach. Ma już dla Realu więcej bramek niż Arjen Robben, Michael Owen czy Wesley Sneijder.
Co więcej, został dopiero piątym zawodnikiem w historii zespołu, który w swoim debiutanckim sezonie strzelił 15 goli. Od 2000 roku osiągnęli to jedynie Ronaldo, Ruud van Nistelrooy, Cristiano Ronaldo i Gareth Bale.
Po siedmiu minutach podopieczni Ancelottiego po raz czwarty trafiły do siatki Girony. Duet Vinicius i Rodrygo został bardzo dobrze przyjęty na własnej połowie, po czym ten drugi szybko skierował się w stronę bramki przeciwnika. Nie tylko przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, ale bezkarnie wbiegł w pole karne, a gdy podeszli do niego obrońcy, pewnie pokonał bramkarza. „Nie okazują litości. Zniszczyli ich. Girona zostanie zniszczona w tym meczu” – komentatorzy raportu Eleven Sports.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i tak Real Madryt pokonał Gironę 4:0 i przedłużył imponującą passę do 18 meczów bez porażki. Absolutnym bohaterem tego meczu był Vinicius Junior, który miał udział przy czterech golach Realu.
Real Madryt – Girona 4:0 (2-0)
Rada: Winicjusz Junior (6′), Bellingham (35′, 54′), Rodrygo (61′)
Po 24 meczach w La Liga podopieczni Ancelottiego mają 61 punktów i mają pięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Gironą. Ich następny mecz ligowy odbędzie się w niedzielę, 18 lutego, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Vallecano.