Kolejne kraje w stanie zagrożenia po wycieku ropy na Karaibach. Władze Trynidad i Tobago informują, że paliwo przedostało się na wody terytorialne Grenady i może zagrażać również wybrzeżom Wenezueli.
Trynidad i Tobago. Wyciek ropy z tajemniczego statku
– Nie jesteśmy w stanie zatrzymać wycieku dopóki nie będziemy mieli informacji o tym, ile paliwa znajduje się na barce lub co dokładnie zawiera. Bez tego nie możemy ruszyć dalej, z wyjątkiem stałego zabezpieczania okolicy – powiedział cytowany przez „The Guardian” główny sekretarz Tobago Farley Augustine.
Ministerstwo spraw zagranicznych Wenezueli poinformowało, że kraj monitoruje wyciek i zainicjowało spotkanie z rządem Trynidadu w celu skoordynowania działań w tym zakresie.
Do tej pory nie zostały potwierdzone informacje dotyczące właściciela i pochodzenia statku, z którego doszło do wycieku. Wyniki wstępnego śledztwa grupy Caricom (Karaibska Wspólnota i Wspólny Rynek) wskazują, że barka miała być holowana do pobliskiej Gujany. Nie wiadomo jednak, jak trafiła na wybrzeże wyspy Tobago.
Ogromny wyciek ropy. Władze alarmują
W poprzednim tygodniu tajemniczy statek płynący pod niezidentyfikowaną banderą wywrócił się u wybrzeży Cove Eco-Industrial Estate w południowo-zachodniej części wyspy Tobago. Agencja Zarządzania Kryzysowego kraju stwierdziła, że załoga statku opuściła pokład, a jego ładunek składał się przede wszystkim z piasku i drewna.
Osiem dni po tym, jak straż przybrzeżna Trynidadu i Tobago po raz pierwszy zauważyła ropę z przewróconej i opuszczonej barki, ze statku w dalszym ciągu wycieka paliwo, a fragmenty plamy przesunęły się około 144 km do Morza Karaibskiego z prędkością 14 km/h.
Urzędnicy zajmujący się ochroną środowiska twierdzą, że wyciek uszkodził rafę koralową i plaże na wybrzeżu. Negatywnie wpłynęło to na funkcjonowanie wyspiarskich kurortów i hotelów, będących kołem ratunkowym lokalnej gospodarki. Do wypadku statku doszło w czasie trwania karnawału.
Źródło: „The Guardian”