Jako pierwsza o wniosku o uchylenie immunitetu europosła poinformowała „Rzeczpospolita”. Po godz. 13 komunikat w tej sprawie pojawił się na stronie Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
„Prokuratura Okręgowa w Zamościu (…) prowadzi śledztwo z zawiadomienia Europejskiego Urzędu do Spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) w sprawie doprowadzenia Parlamentu Europejskiego, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 203 167 euro przez posła do Parlamentu Europejskiego” – czytamy.
Prokuratura twierdzi, że w okresie od 10 czerwca do 2009 r. do 12 listopada 2013 r. w Warszawie, województwa mazowieckiego, w Brukseli, Królestwa Belgii oraz w Strasburgu, Republiki Francuskiej, „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, jako poseł do Parlamentu Europejskiego VII kadencji, doprowadził Parlament Europejski, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości” – czytamy.
Według śledczych europoseł miał podać nieprawdę, co do miejsca zamieszkania w Polsce, „wskazując, że miejsce to w kraju pochodzenia znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle, w sytuacji, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania w Polsce była Warszawa„.
„Nadto złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, w tym pojazdów, jakimi miał odbywać podróże i liczby przejechanych kilometrów, wprowadzając odpowiednie służby Parlamentu w błąd, co do wskazanych wyżej okoliczności, co miało wpływ na przyznanie mu zwrotu wydatków na podróże służbowe, dodatków pobytowych związanych z obecnością w posiedzeniach komisji w polskim parlamencie, diet związanych z czasem podróży oraz odległością z tytułu podróży, czym działał na szkodę wskazanej wyżej instytucji i uczynił sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu” – twierdzi prokuratura.
Wkrótce więcej informacji