Szacuje się, że ponad 80 proc. siedlisk na terenie Unii Europejskiej jest w złym stanie. W związku z zanikiem bioróżnorodności oraz degradacją przyrody, Parlament Europejski przyjął ustawę („Nature Restoration Law”), która ma służyć ich stopniowemu przywracaniu. Decyzja ta jest wynikiem zatwierdzenia zaproponowanej w czerwcu 2022 r. ustawy.
Zgodnie z zatwierdzonym prawem kraje członkowskie muszą przywrócić co najmniej 30 proc. siedlisk do 2030 r. Chodzi o „naprawę” rzek, lasów, łąk, terenów podmokłych, jezior i innych terenów. Do 2040 r. kraje unijne będą zobowiązane do regeneracji 60 proc. tych obszarów, a do 2050 r. 90 proc. Każdy kraj przedstawi własny plan odtwarzania przyrody na swoim terenie.
Pierwszeństwo mają obszary objęte programem Natura 2000 (specjalne obszary wyznaczone na terenie UE chroniące wrażliwe siedliska roślin i zwierząt). Jeżeli obszary te okażą się wystarczająco zabezpieczone przed działalnością człowieka, kraje będą musiały dopilnować, aby stan ten się utrzymał. W Polsce tylko dla 20 proc. siedlisk przyrodniczych i około 36 proc. gatunków chronionych określa się jako odpowiednio zabezpieczone.
Zmiany będą musiały zajść także w obszarze rolnictwa, które wywiera dużą presję na środowisko. KE zwraca uwagę, że konieczne będzie zwiększenie użytków zielonych oraz przywrócenie populacji ptaków i owadów zapylających. „Należy również podjąć środki mające na celu zwiększenie wskaźnika pospolitego ptactwa na terenach rolniczych, ponieważ ptaki są dobrymi wskaźnikami ogólnego stanu różnorodności biologicznej” – czytamy w oświadczeniu Parlamentu Europejskiego.
Ważną kwestią będzie też renaturyzacja osuszonych torfowisk, które w naturalny sposób pochłaniają gazy cieplarniane, a ich osuszanie prowadzi do zwiększenia emisji i degradacji ekosystemu.
Decyzją PE na terenie UE będzie konieczne nasadzenie ok. trzech miliardów drzew. Kraje będą odpowiedzialne za kontrolę terenów zielonych, których powierzchnia nie może się zmniejszyć (zarówno w miastach, jak i poza nimi). Państwa członkowskie będą również musiały przywrócić swobodny przepływ co najmniej 25 tys. km rzek.
Nowe prawo ma być narzędziem do walki z utratą bioróżnorodności i postępującymi zmianami klimatu.
Zwolennicy „Nature Restoration Law” wskazują, że odbudowa przyrody jest kluczową i opłacalną inwestycją gwarantującą zarówno bezpieczeństwo żywnościowe, jak i ochronę przyrody i odporność na zmiany klimatu. Przeciwnicy nowego prawa obawiają się ograniczeniem upraw.