Pierwszy wniosek złożył Mariusz Gosek z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. – Składam wniosek o wyłączenie posła Tomasza Treli i posła Witolda Zembaczyńskiego z przesłuchania świadka pana prezesa, premiera, doktora Jarosława Kaczyńskiego – zawnioskował.
Wniosek dotyczy wyłączenia wyłącznie z przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego w dniu 15 marca. Gosek wniosek uargumentował „ustawową przesłanką ujawnienia braku bezstronności wyżej przywołanych członków komisji w zakresie czynności przesłuchania prezesa Prawa i Sprawiedliwości”. Przywołał wypowiedzi Treli i Zembaczyńskiego.
Trela odpowiada na wniosek Goski
Na wniosek odpowiedział Trela. – Próba wyeliminowania członków komisji śledczej, którzy rzeczywiście mają dość twardy i zdecydowany punkt widzenia na temat działalności pana prezesa, jest tylko oznaką słabości i strachu przed przesłuchaniem pana prezesa – stwierdził polityk.
I dalej. – Ja wiem że środowisko Prawa i Sprawiedliwości było przyzwyczajone do tego, że w komisjach śledczych 90 proc. osób to byli wasi przedstawiciele, ale czasy się zmieniły – powiedział Trela.
Kaczyński o „małym tchórzu”
Wniosek o wykluczenie Zembaczyńskiego powtórzył także przesłuchiwany Kaczyński. – Wielokrotnie dawał wyraz jakiejś skrajnej niechęci, przy tym bardzo często kłamał. Na przykład kiedyś stwierdził, że ten „mały tchórz”, no rzeczywiście jestem małego wzrostu, to prawda, nie uczestniczy posiedzeniach Sejmu w czasie COVID – stwierdził polityk.
– Otóż ja uczestniczyłem we wszystkich posiedzeniach Sejmu i to z takiej słabej maseczce, jak wtedy była używana. Natomiast widziałem tam pana Zembaczyńskiego w masce, która przypominała maskę gazową, więc jeżeli chodzi o poziom lęku był na pewno nieporównanie większy niż u mnie – ocenił Kaczyński.
Wnioski w sprawie obu członków były procedowane oddzielnie. Ani Witold Zembaczyński, ani Tomasz Trela nie zostali wykluczeni.