Wszędzie spodziewalibyśmy się żółwia błotnego, ale nie w piwnicy domu w mieście. Żółw błotny to bowiem jedyny gatunek rodzimego żółwia w Polsce, a zatem występującego tu w sposób naturalny. Wszystkie inne żółwie spotykane niekiedy w naszych wodach jak chociażby żółwie ozdobne czy skorpuchy to zwierzęta obce, często inwazyjne. I właśnie ich obecność zagraża polskim żółwiom błotnym, które tracą przez nie siedliska i miejsca do rozwoju.
To wszystko sprawia, że żółw błotny to zwierzę niezwykle cenne dla naszej przyrody, można wręcz powiedzieć, że unikalne. Jest także gadem chronionym, co implikuje postępowanie w takich przypadkach jak ten, w Poznaniu.
Oto bowiem w listopadzie Straż Miejska wezwana przez mieszkańców uratowała samicę żółwia błotnego, która znalazła się w piwnicy domu w części Poznania zwanej Świerczewem. Nie jest jasne, jak zwierzę się tam znalazło. – Z pewnością nie jest możliwe, by żółw się tam samodzielnie dostał – mówi dr Mateusz Rawski z Pracowni Rybactwa Śródlądowego i Akwakultury Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Musiał zostać tu przeniesiony.
Po miesiącu złożyła jaja, z których wykluło się pięć małych żółwi. – Są bardzo małe, ich pancerze mierzą około 4 cm a zwierzęta ważą od 4 do 6 gramów. Czekamy zatem aż podrosną i wtedy zapadnie decyzja, co dalej z nimi zrobić – wyjaśnia dr Mateusz Rawski.
A jest to decyzja nie taka prosta, jak się zdaje. Żółwi błotnych nie można bowiem tak po prostu wypuścić na wolność właśnie z tego powodu, że są gatunkiem chronionym. – Wprowadzenie do środowiska zwierząt z gatunku chronionego wymaga zgody Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, mało kto o tym wie – mówi dr Mateusz Rawski.
To nie wszystko. Skoro nie jest jasne pochodzenie tych żółwi, należy teraz przeprowadzić badania genetyczne, które wskażą, do którego podgatunku należą te osobniki i czy to na pewno jest podgatunek występujący w Polsce.
Żółw błotny ma kilkanaście podgatunków na terenach od Półwyspu Iberyjskiego i Maroka po Danię, a na wschodzie po Azję środkową i Morze Kaspijskie. W Polsce występuje nominatywny Emys orbicularis orbicularis. Pytanie, czy to ten.
– Jeżeli okaże się, że to podgatunek obcy, wówczas żółwi wypuścić nie można. Wtedy całe życie spędzą w niewoli, z człowiekiem np. w ogrodzie zoologicznym. I tam mogą pomagać w edukacji na temat tych żółwi – wyjaśnia poznański naukowiec.
Żółwie błotne mieszkają w kilkudziesięciu punktach całej Polski, ale wszędzie są rzadkie. W Wielkopolsce to np. okolice Leszna czy Międzychodu. – To kilka tysięcy sztuk w kraju, kilkaset w Wielkopolsce – mówi dr Mateusz Rawski. – Sytuacja jest coraz lepsza, ale to nadal zwierzę rzadkie i wciąż zależne od ochrony ze strony człowieka.