W dniach 15-17 marca w Rosji miało miejsce głosowanie w wyborach prezydenckich, które trudno nazwać prawdziwymi wyborami, bo nie spełniają większości demokratycznych standardów. Wynik sondaży exit poll nie budzi żadnego zaskoczenia – zwycięzcą głosowania został obecny przywódca Rosji Władimir Putin.
Wybory prezydenckie w Rosji. Putin wygrywał według exit poll
Rosyjska państwowa agencja TASS opublikowała wyniki sondażu exit poll przygotowanego przez Rosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej. Zgodnie z nim rosyjskie wybory prezydenckie wygrał Władimir Putin z wynikiem 87,86 proc. głosów. Rosyjska państwowa agencja RIA Nowosti wskazuje, że wynik Putina jest historycznie najwyższym w historii Rosji. Wcześniej maksimum wynosiło 76,69 proc. dla Putina w 2018 roku.
Drugie miejsce w głosowaniu zajmie kandydat Komunistycznej Partii Komunistycznej Nikołaj Charitonow (4,6 proc.), trzecie – polityk partii Nowi Ludzie Władysław Dawankow (4,2 proc.), a czwarte – lider Partii Liberalno-Demokratycznej Leonid Słucki (3 proc.). Nieważnych ma być 1,2 proc. głosów.
Sondaż exit poll przeprowadzono w dniach 15-17 marca
Zwolennicy Nawalnego protestowali w trzecim dniu wyborów
W ostatnim dniu trzydniowego głosowania w wyborach prezydenckich w Rosji w wielu miejscach odbył się protest „W południe przeciwko Putinowi”. Zwolennicy Aleksieja Nawalnego wzywali Rosjan do przychodzenia do lokali wyborczych dokładnie w południe czasu lokalnego (nie miało znaczenia, czy oddają głos na któregoś z alternatywnych kandydatów, czy też zniszczą kartę do głosowania). Moskiewska prokuratura uznała akcję za niezgodną z prawem.
OVD-Info przekazało, że w niedzielę zatrzymano ponad 65 osób, większość w Kazaniu i Moskwie.
Protesty w południe odbyły się nie tylko w Rosji. Julia Nawalna dołączyła do zgromadzenia w Berlinie. O godzinie 12.00 przed wejściem do konsulatu Ambasady Rosyjskiej w Seulu utworzyła się kilkudziesięcioosobowa kolejka. Przeciwnicy Putina zebrali się także w Polsce, m.in. w Warszawie i w Krakowie.