W kwietniu ubiegłego roku lider Nowoczesnej Adam Szłapka potrącił samochodem 16-letnią rowerzystkę. Do wypadku doszło na Saskiej Kępie w Warszawie, a poszkodowana doznała średniego uszczerbku na zdrowiu – urazu głowy i złamania kości nosowych.
Adam Szłapka zrzeknie się immunitetu
Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga jeszcze w kwietniu skieruje do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu obecnemu ministrowi do spraw Unii Europejskiej. Polityk może odpowiedzieć za spowodowanie wypadku komunikacyjnego. Zgodnie z zapisami art. 177 kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat trzech.
W rozmowie z dziennikiem do sytuacji odniósł się sam poseł Nowoczesnej. – Zrzeknę się immunitetu, jak tylko sprawa trafi do Sejmu – zapowiedział. Podkreślił również, że nie może zrezygnować z przywileju wcześniej, ponieważ nie pozwalają mu to „względy formalne”.
Podobną deklarację polityk złożył kilka miesięcy po wypadku. – Sprawa się toczy. Jestem w kontakcie zarówno z osobą poszkodowaną, jak i z jej rodziną. Kiedy do Sejmu trafi wniosek o uchylenie mi immunitetu, natychmiast się go zrzeknę – powiedział w czerwcu ubiegłego roku portalowi tvp.info.
Minister może odpowiedzieć za potrącenie
Jak przekazała „Rzeczpospolita”, Szłapka nie poinformował policji tuż po wypadku o tym, że jest parlamentarzystą. Z notatki sporządzonej przez jedną z funkcjonariuszek ma wynikać, że wyjawił to dwa miesiące później, kiedy podczas przesłuchania zapytano go o wykonywany zawód. Początkowo miał przekazać, że jest „zatrudniony w Sejmie RP”, a po kolejnych pytaniach przyznać, że jest posłem.
Dziennik przekazał również, że uchylenie immunitetu, a następnie skazanie Szłapki nie musi wiązać się z odebraniem mu mandatu poselskiego. Jeśli sąd uzna wypadek za przestępstwo nieumyślne, minister wciąż będzie miał status parlamentarzysty.