Apple zwalnia setki osób
Do stanowego Departamentu Rozwoju Zatrudnienia w Kalifornii wpłynęło właśnie zawiadomienie od Apple, w którym firma poinformowała o tym, że jest zmuszona wszcząć procedurę zwolnień grupowych. W ich wyniku zatrudnienie ma stracić aż 700 osób, spośród których zdecydowana większość pracowała ostatnio nad zapowiadanym od wielu lat projektem elektrycznego samochodu z nadgryzionym jabłkiem w logo.
Pierwsze informacje o tym, że gigant z Cupertino zamierza konkurować z Teslą od Elona Muska, pojawiły się już w 2014 roku. Apple Car, znany również jako Project Titan, miał być prawdziwą rewolucją w branży motoryzacyjnej i jednym z najambitniejszych produktów w historii firmy. Po dziesięciu latach prac Apple zdecydowało się jednak porzucić ten projekt. Główną przyczyną tej decyzji ma być słabnący, w ujęciu globalnym, popyt na samochody elektryczne.
W trakcie tych dziesięciu lat Apple na prace nad rozwojem projektu swojego elektrycznego samochodu przeznaczyło ponad 10 miliardów dolarów. Mimo to dla giganta bardziej opłacalna okazała się całkowita rezygnacja z projektu, aniżeli wprowadzenie na rynek produktu, który rozminąłby się z oczekiwaniami branży, byłby zbyt drogi i koniec końców – przegrałby rywalizację z Teslą.
Czas na sztuczną inteligencję
Firma zamierza położyć teraz większy nacisk na prace nad generatywną sztuczną inteligencją, która – co widać również po ruchach wielu innych topowych firm z branży nowych technologii – jest obecnie tematem numer jeden w Dolinie Krzemowej. Tym bardziej, że Apple nie wyróżnia się na razie pod tym względem na tle swoich najważniejszych konkurentów, takich jak chociażby Google czy Microsoft.