Przywykliśmy do tego, że skoro osobnik jest biały i odcina się tym kolorem od reszty populacji, to musi być albinosem. Niekoniecznie tak jest i akurat daniele są świetnym na to przykładem. Albinizm to bowiem niedobór pigmentu w skórze zwierzęcia, najczęściej o podłożu genetycznym. Albinosy nie tylko mają białą albo jasną skórę, ale brak melaniny skutkuje różowawą tęczówką i czerwonymi źrenicami. To efekt prześwitywania naczyń krwionośnych.
Biały daniel w Wielkopolsce
W przypadku wielu zwierząt niekoniecznie mamy do czynienia z takim powodem jasnej skóry. Daniele to zwierzęta pozwalające dość dobrze to zaobserwować, bowiem u nich osobniki białe czy jasne zdarzają się co jakiś czas – nie można powiedzieć, że są częste, ale na pewno można je spotkać częściej niż chociażby w wypadku saren, łosi czy jeleni. I nie zawsze ma to związek z brakiem pigmentu i albinizmem. Albinizmem albo leucyzmem, który związany jest z brakiem wszystkich pigmentów w ciele, nie tylko melaniny.
Jasny osobnik, o którym pisze codziennypoznan.pl został zaobserwowany niedaleko muzeum w Dziekanowicach w Nadleśnictwie Czerniejewo pod Gnieznem. Widział go i sfotografował czytelnik, pan Bartosz. Zaznaczył, że biały daniel jest częścią stada, które w pełni go akceptuje. W wypadku albinosów nie zawsze jest to regułą.
Albinotyczne osobniki bywają odrzucane przez zwierzęca społeczność. Powody nie do końca są znane. Może chodzi o odmienność, może o ściąganie niebezpieczeństwa. Jasne zwierzęta są lepiej widoczne dla drapieżników i stanowią łatwy do namierzenia cel. To sprawia, że w naturze rzadko żyją długo.
U danieli wyjątkowo często trafiają się białe osobnikiSlavek Ruta/ShutterstockEast News
Jasne daniele nie muszą być albinosami
W przypadku danieli znacznie częstsze od niezwykle rzadkich albinosów są osobniki o jasnym ubarwieniu, które bynajmniej nie wynika z upośledzenia produkcji melaniny. To po prostu pewna barwna odmiana umaszczenia tych zwierząt, która być może wiąże się z pochodzeniem danieli. Mało kto już pamięta, że w odróżnieniu od łosi, saren czy jeleni, z którymi najczęściej daniele są mylone, ten akurat gatunek nie jest naszym rodzimym. Żyje jednak w Polsce na tyle długo, że wielu traktuje je jako polski gatunek ssaka.
Daniele pochodzą z Bliskiego Wschodu. Już Fenicjanie i potem Rzymianie, urzeczeni ich pięknem, aklimatyzowali je w wielu miejscach ówczesnego, starożytnego świata. Najwcześniejsza introdukcja miała miejsce najprawdopodobniej już w XIII wieku na Śląsku. Pierwotnie zwierzęta te były sprowadzane do hodowli i łowisk zamkniętych.
Daniele były często przekazywane jako dary (m.in. przez Jana Kazimierza, Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego), co przyczyniło się do rozwoju hodowli w wielu ośrodkach zlokalizowanych w różnych częściach kraju. Daniele hodowlane uciekały bądź były celowo wypuszczane na wolność.
W każdym razie ich bliskowschodnie pochodzenie skutkuje tym, że mają dość jasne ubarwienie i osobniki niemal białe zdarzają się w tym gatunku znacznie częściej niż w przypadku innych jeleniowatych strefy umiarkowanej. Szaty prawie biała albo prawie czarna są u nich często mylona z albinizmem.
Nietypowy mieszkaniec Antarktyki. Naukowcy zaobserwowali białego pingwinaAFP