Orlen poinformował w środę, że w związku z utraceniem przez spółkę Orlen Trading Switzerland (OTS, założona w sierpniu 2022 roku spółka handlowa należąca do grupy Orlen z siedzibą w Szwajcarii) 1,6 mld zł przedpłat za niedostarczoną ropę, spółka przewiduje skorygowanie wyników rocznych za zeszły rok o taką właśnie kwotę. OTS ocenił bowiem możliwość odzyskania należnych przedpłat „jako mało prawdopodobną”.
Do tej kwestii odniósł się w „Faktach po Faktach” w TVN24 Piotr Woźniak, minister gospodarki w pierwszym rządzie PiS, a w późniejszych latach m.in. prezes PGNiG. W jego ocenie z całej sytuacji „płynie jeden wniosek i to ważny”. – Wszystkie te zapowiedzi o tym, że wielki Orlen, po przejmowaniu kolejno Energi, Lotosu i PGNiG-u poprawi swoją pozycję negocjacyjną i będzie negocjował niemalże „z buta” i będzie wielką potęgą, ktokolwiek w to uwierzył, pobłądził. Właśnie rynek to wyszydził – stwierdził Woźniak.
Woźniak o nowym szefie Orlenu
Zdaniem byłego ministra gospodarki, jeżeli sprzedający żąda od kupującego zaliczki, „to znaczy, że traktuje go jak ostatniego możliwego w szeregu, albo nawet jeszcze dalej”. Jak tłumaczył, „zaliczka wynika z kompletnego braku zaufania do wypłacalności”. W ocenie Woźniaka „to jest obelga”. – Obawiam się najgorszego, że to są firmy, które reprezentują sektor rosyjski i białoruski. Tego się obawiam, ale tego nie wiem, bo nie mogę wiedzieć – powiedział minister gospodarki w latach 2005-2007.
Woźniak skomentował też wybór Ireneusza Fąfary na nowego prezesa Orlenu. Były szef PGNiG powiedział, że nie zna następcy Daniela Obajtka, ale życzy mu powodzenia. – Trzeba mu życzyć powodzenia, bo prawdopodobnie za jego kadencji – o ile nie zostanie skrócona – będzie dokonana pierwsza próba sprzedaży aktywów Lotosu przez współwłaściciela, czyli Saudi Aramco, i to na niego trafi – powiedział Woźniak.