Przesłuchanie Michała Wypija rozpoczęło się kilka minut po godz. 9.30. Polityk przekazał w słowie wstępu, że „patriotyzm” nakazał mu przeciwdziałać organizacji wyborów kopertowych. – Form ewentualnego nacisku, żebyśmy zmienili zdanie były kilka – przekonywał były poseł.
Dalej nawiązywał do spotkania, które odbyło się w wilii premiera Morawieckiego przy ulicy Parkowej. W naradzie miał brać m.in. Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin, Jarosław Gawin czy prezes Poczty Polskiej. – Były tam podnoszone kwestie braku chętnych do zasiadania w obwodowych komisjach – mówił Wypij. Podkreślił, że największe wrażenie zrobiło na nim zachowanie Mariusza Kamińskiego. Minister miał wpaść w furię, wskazywał, że „nasze zachowanie nadaje się do więzienia, powinniśmy zostać zniszczeni”.
Michał Wypij zaznaczył, że organizacja wyborów kopertowych była zagrożeniem dla życia ludzi. Przywoływał konkretne dane statystyczne dotyczące zakażeń. Potwierdził, że pomysł organizacji takiego głosowania wyszedł od Adama Bielana.
– Podnosiliśmy, że nie ma podstawy prawnej, aby wpłynąć na samorządowców, aby udostępnili spis wyborców – tłumaczył przed komisją były współpracownik Jarosława Gowina. Wskazał też cel, jaki przyświecał Jarosławowi Kaczyńskiemu. Prezes PiS chciał – zdaniem Wypija – utrzymać na stanowisku prezydenta Andrzeja Dudę.
Polityk przypomniał, że przedstawiciele Porozumienia „dostali bana” w Telewizji Publicznej. Wskazywał na kolejne działania mediów publicznych i „odwrócenie narracji”. Zamiast liczby zgonów, podawano liczbę pacjentów, którzy wyzdrowieli.
Artykuł jest aktualizowany.
Kim są przesłuchiwani?
Michał Wypij od 2015 do 2018 roku był doradcą Jarosława Gowina w kierowanym przez niego Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W 2019 roku uzyskał mandat posła, został wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PiS.
Od 2021 roku był wiceprezesem Porozumienia. Opuścił ugrupowanie w lutym 2023 roku. W sierpniu dołączył do klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Bezskutecznie ubiegał się o reelekcję w październikowych wyborach parlamentarnych.
Artur Soboń był posłem w l. 2015-2023. Po 2018 roku rozpoczął karierę w Radzie Ministrów. Pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Resort podległy Jackowi Sasinowi odpowiadał za organizację wyborów kopertowych.
Komisja śledcza rozpoczęła pracę. Przesłuchano J. Gowina
Pierwszym wezwanym świadkiem był Jarosław Gowin. Były wicepremier w rządzie PiS był jedną z kluczowych osób zaangażowanych w wydarzenia z wiosny 2020 roku.
Jak mówił Gowin, o pomyśle wyborów korespondencyjnych dowiedział się telefonicznie od Adama Bielana, „który przedstawił je jako swój pomysł”. – Powołał się na wybory korespondencyjne w Bawarii. W mojej opinii to on był faktycznym pomysłodawcą i przedstawił tę koncepcję prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który przychylił się do tej propozycji – wskazywał świadek.
Dodał, że chciał zaproponować przełożenie wyborów o dwa lata poprzez zmianę Konstytucji. Pomysł zakładał, że kadencja Andrzeja Dudy byłaby przedłużona do siedmiu lat i nie mógłby on startować ponownie. – Wybory kopertowe zakończyłyby się totalnym chaosem organizacyjnym – ocenił Gowin.
Przytoczył również treść maila wiceministra Artura Sobonia wysłanego do ówczesnego szefa KPRM Michała Dworczyka. Wynika z niego, że członkowie ówczesnego rządu również podzielali obawy Jarosława Gowina. „Będziemy mieli obraz pakietów wyborczych na płocie i w błocie” – cytował Sobonia były polityk.