Prezydent zdecydował we wtorek o wydaniu postanowienia w przedmiocie prawa łaski względem polityków Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Panowie są ułaskawieni. Potwierdzam to – ogłosił Andrzej Duda.
Krytycznie decyzję tę skomentował były premier Leszek Miller, który przypomniał zachowanie Mariusza Kamińskiego w Sejmie przed kilkoma tygodniami. „Wcześniej Kamiński, dziś Duda pokazali Polsce gest Kozakiewicza” – napisał w mediach społecznościowych.
Politycy skomentowali decyzję prezydenta
Poseł Koalicji Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski stwierdził, że ułaskawienie „zgodne z przewidywaniami”. „By nie było wątpliwości ułaskawił, a nie uniewinnił. Nie przywrócił też poselskich mandatów. Ale szerokością aktu umożliwia ponowne kandydowanie w kolejnych wyborach. I po „cholerę” było się aż tak się szarpać, zaprzeczać, insynuować, obrażać, a w skutku poturbować samych skazanych?” – napisał polityk.
Równie negatywnie postanowienie o ułaskawieniu ocenili Jarosław Wałęsa i Tomasz Trela. „Prezydent Andrzej Duda ułaskawił oraz wypuścił na wolność przestępców!” – stwierdził przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej. „Andrzej Duda mocno ubolewał, że Kamiński jest bardzo głodny. To jest upadek urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Upadek” – napisał poseł Lewicy.
„Andrzej Duda za drugim podejściem ułaskawił i wypuścił z więzienia przestępców – swoich byłych partyjnych kumpli i byłych posłów. Biorąc pod uwagę inne wyczyny Kamińskiego i Wąsika, nie można wykluczyć, że nie będzie to ostatnie ich ułaskawienie przez Andrzeja Dudę. O ile zdąży w tej kadencji…” – stwierdził za to Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Różne głosy po ułaskawieniu
Inne podejście do decyzji ma Sławomir Mentzen, lider Konfederacji. „Nie rozumiem zarzutów, że PAD ułaskawił przestępców. Przecież to jest istotą ułaskawienia. Co więcej, cały spór dotyczył tego, czy ułaskawić można tylko przestępcę, czy też kogoś, kto nie był skazany. Dobrze, że ich ułaskawił i trochę skrócił front tej niszczącej Polskę wojny” – napisał polityk.
Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, zwrócił się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. „W praworządnym kraju za walkę z korupcją dostaje się odznaczenia. Tylko w państwie Tuska można iść za to do więzienia. Dzięki prezydentowi Andrzejowi Dudzie, bezprawnie uwięzieni Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wychodzą na wolność. Marszałek Hołownia ma teraz obowiązek umożliwić naszym posłom wykonywanie mandatów” – ocenił.
Podobny wniosek postawiła była premier Beata Szydło. „Bezprawnie osadzeni w więzieniu posłowie mają prawo powrócić do ław sejmowych. Najbardziej powinien cieszyć się z tego rotacyjny marszałek Hołownia – przetrzymywanie posłów w więzieniu i bezpodstawne wygaszenie ich mandatów oznaczałoby poważny kryzys konstytucyjny podważający ważność obrad Sejmu” – napisała polityczka.