Do uderzenia w jedną z instalacji rafinerii w Rosji miało dojść około północy ze środy na czwartek.
Jak podała agencja Reutera, powołując się na lokalne władze, „według wstępnych informacji nie ma rannych”, a pożar został opanowany na nad ranem.
Rosja. Rafineria w płomieniach. Uderzenie drona?
Płomienie miały objąć obszar około 200 mkw rafinerii. Pożar miał pojawić się w instalacji destylacji atmosferyczno-próżniowej rafinerii.
Rosjanie oficjalnie nie poinformowali, jaka była przyczyna pożaru. Nieoficjalnie w mediach pojawiają się spekulacje o „ataku ukraińskiego drona„.
Tymczasem mieszkańcy Tuapse zaczęli publikować w mediach społecznościowych nagrania z pożaru. Władze lokalne zwróciły się z apelem, aby tego nie robili.
„Prosimy o zaufanie oficjalnym źródłom informacji i nie publikowanie wideo z miejsca zdarzenia, aby uniknąć niekorzystnych konsekwencji” – napisał Siergiej Bojko, szef lokalnej administracji.
Pożar rafinerii w Rosji. Lotnisko wstrzymało loty
Agencje informacyjne podały też, że oddalone o około 100 km od Tuapse lotnisko w Soczi zawiesiło przyjmowanie samolotów. Maszyny nie odlatują też z portu.
Tuapse położone jest w Kraju Krasnodarskim na południu Rosji. Obwód graniczy z okupowanym przez Rosjan ukraińskim Krymem.
Jeżeli informacja o uderzeniu ukraińskich dronów by się potwierdziła, oznaczałoby to kolejny atak w ostatnich dniach. 18 stycznia informowaliśmy o uderzeniu w terminal naftowy w okolicach Sankt Petersburga.
Drony leciały również w kierunku Moskwy, o czym poinformowało rosyjskie Ministerstwo Obrony. Media podkreślają, że to pierwszy ukraiński atak tak daleko od Ukrainy.