Wtorkowa wizyta norweskiego premiera w niewielkiej gminie Røros stała się głównym tematem lokalnych mediów. Wszystko z powodu tajnego dokumentu, który wpadł w niepowołane ręce.
Przypadkowa osoba znalazła 10-stronnicowy dokument w poniedziałkowy wieczór na ulicach Trondheim. Zaniosła go na policję, poinformowała też dziennikarzy.
Norwegia. Tajne dokumenty leżały na ulicy
W środku znajdowały się ściśle tajne informacje dotyczące bezpieczeństwa podróży szefa rządu, tj. ocena zagrożenia, szczegółowe dane dotyczące broni posiadanej przez ochroniarzy oraz dokładny program wizyty.
Znalazły się tam też dane techniczne: marka i numer rejestracyjny pojazdu; imiona, nazwiska oraz numery ludzi z ochrony. Ze spisu dowiadujemy się, że w samochodzie umieszczono karabin maszynowy.
Policja w Trondheim przesłała sprawę do dalszego rozpatrzenia przez służby specjalne.
Afera w Norwegii. Apel po wycieku danych
Geir Arne Sjøhagen z policji regionu Trøndelag przekazał, że takie sytuacje mogą się zdarzyć. – Trzeba się z tym tak obchodzić, żeby nie zgubić – zaznaczył zarazem. Funkcjonariusz zaapelował o odpowiednią „kulturę bezpieczeństwa” dokumentów wagi państwowej.
Kancelaria Premiera na razie nie skomentowała całego zajścia. Jonas Gahr Støre stoi na czele norweskiego rządu od października 2021 roku. Wywodzi się z Partii Pracy.