Donald Tusk w piątek 15 marca w Berlinie weźmie udział w szczycie Trójkąta Weimarskiego. O godz. 13.55 niemiecki kanclerz Olaf Scholz powita polskiego premiera. Na godz. 14.15 zaplanowano oświadczenia prasowe z udziałem szefów rządów Polski i Niemiec oraz prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Samo spotkanie ma rozpocząć się o godz. 14.30.
„Gazeta Wyborcza” podkreśliła, że na szczycie Polska ma pełnić rolę mediatora między Francją a Niemcami. – Trójkąt Weimarski to teraz UE w pigułce. Łączy różne postawy wobec rosyjskiej agresji w Ukrainie. Jeśli uda nam się wypracować konsensus, to będzie w całej Unii Europejskiej – donosi źródło „GW”.
Olaf Scholz przestraszył się słów Emmanuela Macrona?
Berlin ma być przerażony zapowiedzią Macrona z końca lutego ze szczytu w Paryżu. Francuski przywódca powiedział, że wysłanie zachodnich wojsk lądowych do Ukrainy nie jest aktualnie możliwe, ale nie powinno być „wykluczone” w przyszłości. Macron zapewnił, że „pokonanie Rosji jest konieczne dla bezpieczeństwa i stabilności w Europie”.
Słowa prezydenta Francji zostały odebrane jako „nieodpowiedzialne prowokowanie Rosji”. Polska ma szukać formuły, aby pogodzić stanowiska Berlina i Paryża. Ważnym tematem rozmów mają być również dostawy broni i amunicji dla Ukrainy. Po szczycie prawdopodobnie ogłoszony zostanie koniec sporów o wzmocnienie Europejskiego Funduszu Pokoju o pięć miliardów euro. Z tych pieniędzy będzie kupowany sprzęt i amunicja dla Ukrainy.
Donald Tusk za Andrzeja Dudę. „Ma sprawczość w polityce międzynarodowej”
We wcześniejszych szczytach szefów rządów Polskę reprezentował prezydent. Teraz do Berlina udaje się jednak Tusk. Według źródeł „Wyborczej” dzieje się tak dlatego, że „to premier ma sprawczość w polskiej polityce międzynarodowej”.