Close Menu
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Polityka
  • Ekonomia
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Klimat
  • Trendy
  • Komunikat prasowy
Facebook X (Twitter) Instagram
Historie Internetowe
Facebook X (Twitter) Instagram
Banai
Subskrybuj
[gtranslate]
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Polityka
  • Ekonomia
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Klimat
  • Trendy
  • Komunikat prasowy
Polityka

Brejza o przesłuchaniu Kaczyńskiego. Takie pytania zadałaby prezesowi

Przez Pokój Prasowy15 marca, 20242 min odczytu

Prezes Prawa i Sprawiedliwości w czasie objętym działaniami komisji pełnił funkcję wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Sam jednak mówi, że wie niewiele ponad to, co wiedzą media. – Nie wierzę, aby nie miał wiedzy o tak inwazyjnym narzędziu, jakim był Pegasus – stwierdziła Dorota Brejza podczas rozmowy na antenie TVN24.

Te pytania Dorota Brejza zadałaby Jarosławowi Kaczyńskiemu

Sama Brejza również zadałaby z chęcią wiele pytań. – Wiemy dzisiaj z całą pewnością, że Pegasus był wykorzystywany do celów politycznych. Zadałabym zatem panu prezesowi pytanie, kto o tym zdecydował i czyj to był pomysł, żeby takie narzędzie wykorzystywać do celów politycznych – powiedziała.

O tym, że tematy te będą poruszone, zdradził przed kilkoma dniami Tomasz Trela, wiceprzewodniczący komisji.

Wątków, które poruszyłaby Brejza, byłoby więcej. – Bardzo interesuje mnie klucz, według którego dobierano inwigilowane osoby – usłyszeliśmy.

Żonę polityka interesuje także to, czy „prezes wie, ile krzywdy stoi za inwigilacją Pegasusem”. – Czy wie, jakie skutki ludzie ponieśli, dlatego że byli nielegalnie, politycznie inwigilowani – mówiła Brejza.

– Pewnie zadałabym mu też takie pytanie, czy ma odwagę spojrzeć ludziom w oczy i ich przeprosić – dodała.

Kulisy inwigilacji Pegasusem Krzysztofa Brejzy

Inwigilacja Krzysztofa Brejzy miała trwać sześć miesięcy. Od kwietnia do października 2019 roku. Wówczas prowadził on kampanię Koalicji Obywatelskiej poprzedzającą wybory parlamentarne. – To jest historia, w której służby specjalne w istocie próbowały za pomocą tego narzędzia wpływać na wynik wyborów – oceniła jego żona.

Pod wątpliwość Brejza bierze także sposób, w jaki służby zdobywały pozwolenia na inwigilację. – Służby specjalne pisząc wnioski o kontrolę operacyjną, kłamały w tych wnioskach i wyłudzały zgody sądu na kontrolę operacyjną – stwierdziła.

– Wniosek przede wszystkim był oparty na materiale niewiarygodnym, a został przedstawiony sądowi jako materiał wiarygodny. Wniosek opierał się na pomówieniu, które można było bardzo prostymi czynnościami procesowymi, poprzez przesłuchanie kilku osób natychmiast zweryfikować negatywnie – usłyszeliśmy.

Częściową odpowiedzialność mają ponosić też sędziowie, którzy jej zdaniem orzekali w pośpiechu. – Każdy sędzia ma obowiązek wnikliwości w swojej pracy. Sędziowie mogli zwracać się o komplet materiałów, a tego nie robili. Te czerwone lampki wielokrotnie powinny były się zapalać – mówiła.

Czytaj Dalej

Wiemy, kto miał donieść na posłów śpiewających o Braunie. Suski zdradził szczegóły

Tusk o możliwym spotkaniu Duda-Trump. „Tak bym zrobił na miejscu prezydenta”

Żelazna kopuła nad Polską. Donald Tusk podał szczegóły

Nerwowa reakcja świadka. Tak zareagował na pytanie sejmowej komisji śledczej

Jacek Sutryk opowiedział się „przeciw cenzurze”. Wandale zniszczyli wrocławską wystawę

Martwe konie u posła PiS Roberta Telusa? „Wilki je zjadły. Niech zgłaszają, komu chcą”

Trwa kontrola gruntów dzierżawionych przez rodzinę Telusa. „Nieprawidłowości związane z hodowlą koni”

Tak ma wyglądać rekonstrukcja rządu. „Szersza, niż wynikało z pierwotnych zapowiedzi”

Bosak o „prawdziwych liderkach” Konfederacji: W innych partiach jest wiele figurantek

Facebook X (Twitter) Instagram Pinterest
  • Home
  • Buy Now
© 2025 Banai. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.