Od 10 lat Zamościem rządzi Andrzej Wnuk. Choć nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, to regularnie otrzymywał poparcie partii w wyborach samorządowych. Tak było także w tegorocznych, ale mimo to poseł tego ugrupowania Sławomir Zawiślak zdecydował się stanąć z nim w szranki.
Bunt posła PiS. Co dalej ze Sławomirem Zawiślakiem?
Wobec Sławomira Zawiślaka toczy się postępowanie dyscyplinarne, które może zakończyć się jego wydaleniem z partii.
Jednak rozmówca Onetu twierdzi, że posłowi to nie grozi. — Kara dyscyplinarna może być różna, np. nagana. Nic poważnego go nie czeka – powiedział portalowi jeden z polityków PiS.
Wcześniej poseł PiS Przemysław Czarnek mówił, że sprawę będzie rozpatrywało w trybie dyscyplinarnym kierownictwo PiS w centrali. Poseł nie widział nic złego w swojej decyzji.
– Wedle mojej wiedzy członkowie Prawa i Sprawiedliwości mogą funkcjonować w różnej aktywności, także w komitetach społecznych – mówił dziennikarzom pytany o sprawę. – Ja tu dbając o to, by nie zmarnował się potężny potencjał społeczników, którzy od lat działają i chcą służyć ojczyźnie i regionowi, podjąłem decyzję, że ten komitet powstał. Liczę, że władze partii to zrozumieją – dodawał. Zawiślak startował z Komitetu Wyborczego Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna, którego jest prezesem.
Pierwszą turę w wyborach prezydenckich w Zamościu wygrał radny miejski Rafał Zwolak. Poparło go 39,2 proc. wyborców. Popierany przez PiS urzędujący prezydent Andrzej Wnuk otrzymał 26,3 proc. poparcia. Sławomir Zawiślak przekonał do siebie tylko 12,6 proc. głosujących i zajął czwarte miejsce.
Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego „Zamojszczyzna” to organizacja, która „uczestniczy w kreowaniu wszechstronnych działań służących rozwojowi regionu oraz wzmacnianiu aktywności społecznej, zawodowej i edukacyjnej mieszkańców Zamojszczyzny”.