Po roku Andrzej Duda ponownie przyszedł do telewizji CNBC. Cały wywiad opublikowany został na oficjalnej stronie prezydenta.
Duda „zawiedziony” współpracą z Tuskiem
W kontekście współpracy z rządem podkreślił, że „podejście do kwestii bezpieczeństwa Polski, wydatków na obronność, kwestii naszego członkostwa w NATO [Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego] i zobowiązań w ramach Sojuszu czy relacji z Ukrainą nie zmienia się” – czytamy. Dodał, że chciałby, by „taka polityka była przez nowy rząd dalej realizowana”.
I choć jest „otwarty na współpracę” z Donaldem Tuskiem, to jednak obecnie jest nią „zawiedziony”. – Załatwia się sprawy dzisiaj w Polsce w sposób siłowy. Zamyka się ludzi do więzienia, przejmuje się siłą instytucje polskiego państwa, przejmuje się prokuraturę, media publiczne. Trudno jest mi to jako prezydentowi zaakceptować – mówił w kontekście „podziałów i konfliktów wewnętrznych” w polskiej polityce, które jego zdaniem „mogą rzutować na bezpieczeństwo” kraju.
Podkreślił, że „absolutnie sprzeciwia się” takiej sytuacji. – Ale czynię to na drodze prawnej, całkowicie zgodnie z normami – ocenił. Zdaniem prezydenta „znalezienie politycznego kompromisu jest obowiązkiem także tych, którzy zostali nowo wybrani” – czytamy.
Duda: Jeśli Rosja pokona Ukrainę, to zaatakuje następne kraje
Andrzej Duda 18 stycznia wziął także udział w Śniadaniu Ukraińskim w ramach Światowego Forum Ekonomicznego. W kontekście konfliktu zbrojnego, który trwa na ziemiach sąsiada Polski, powiedział wprost: – Jeśli Rosja pokona Ukrainę, to zaatakuje następne państwa – czytamy. Wymienił kraje nadbałtyckie, Kaukazu i Azji Centralnej, po które będzie chciał sięgnąć w przyszłości głównodowodzący rosyjskiej armii Władimir Putin.
– Putin postanowił podpalić świat – ocenia Andrzej Duda. Choć w 1991 roku, ponad 30 lat temu upadł komunistyczny Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, to jednak rosyjski imperializm „odrodził się” – zauważył. Inwazję Rosji na Ukrainie określił „największym konfliktem w Europie po zakończeniu II wojny światowej”.