Generał Richard Barrons, były szef Dowództwa Sił Połączonych Wielkiej Brytanii w rozmowie z BBC ocenił, że istnieje „poważne ryzyko”, że Ukraina zostanie pokonana przez Rosję w 2024 roku.
Brytyjski generał: Ukraina poczuje, że nie może wygrać
W ocenie Barronsa powodem ma być to, że „Ukraina poczuje, że nie może wygrać„. – A kiedy dojdzie do tego punktu, dlaczego ludzie mieliby chcieć dalej walczyć i umierać, by bronić, czegoś, czego nie da się obronić – mówił.
Portal zauważa, że Ukraina „jeszcze nie jest w tym momencie”, ale zmaga się z krytycznymi brakami amunicji, żołnierzy, obrony powietrznej i widmem Rosji szykującej się do letniej ofensywy.
Wojna w Ukrainie. Rosja planuje letnią ofensywę
– Kształt zbliżającej się rosyjskiej ofensywy jest całkiem oczywisty – mówił Barrons. – Obserwujemy, jak Rosja walczy na linii frontu, wykorzystując pięciokrotną przewagę w artylerii, amunicji – dodał.
Jak mówił, „latem w pewnym momencie” spodziewana jest „poważna” rosyjska ofensywa, która będzie czymś więcej niż nieznaczne przesuwanie się na froncie. Generał uważa, że Rosja może spróbować „przebić się” przez ukraińskie linie obronne. – Jeśli tak się stanie, ryzykujemy, że siły rosyjskie przebiją się, a następne zajmą obszar Ukrainy, gdzie ukraińska armia nie będzie mogła ich powstrzymać – zaznaczył.
„Wojna obróci się na korzyść Rosji”
Doktor Jack Watling z think tanku The Royal United Services Institute wskazuje, że jednym z wyzwań stojących przed Ukrainą jest to, że Rosjanie „mogą wybrać, gdzie angażują swoje siły”. – Tam jest bardzo długa linia frontu – mówi, cytowany przez BBC. – Ukraińskie wojsko straci teren. Pytanie brzmi: ile i których ośrodków będzie to dotyczyć – dodaje.
Jak zauważa portal, możliwe, że Rosja nie zdecydowała jeszcze ostatecznie, na który kierunek się zdecyduje. Charków, Donbas i Zaproże mają być trzema możliwymi kierunkami. Zdaniem Richarda Barronsa Rosja „zdecyduje się” na Charków.
Watling ocenia, że celem Rosji jest „próba wywołania poczucia beznadziejności„. – Letnia ofensywa nie zakończy konfliktu w sposób zdecydowany, niezależnie od tego, jak się potoczy dla obu stron – mówi. Spodziewa się jednak, że „wojna obróci się na korzyść Rosji„.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!