We wtorek, 13 lutego w Pałacu Prezydenckim odbyło się posiedzenie Rady Gabinetowej. Podczas transmitowanej przez media jawnej części spotkania Donald Tusk poinformował o istnieniu dokumentów, które mają wyjaśniać najważniejsze kwestie związane z użytkowaniem Pegasusa.
Kamiński odpowiada Tuskowi
Jak przekazał premier, ujawnione akta wykazały, że oprogramowanie zostało zakupione i było wykorzystywane zarówno w sposób legalny, jak i nielegalny. – Ten dokument, który mam w ręku, potwierdza niestety to, czego się najbardziej obawialiśmy, że z inicjatywy Centralnego Biura Antykorupcyjnego zwrócono się o sfinansowanie zakupu Pegasusa do Funduszu Sprawiedliwości, co zostało potwierdzone przez pana ministra Ziobrę – dodał szef rządu.
Do wypowiedzi Prezesa Rady Ministrów odniósł się w mediach społecznościowych Mariusz Kamiński. „Dość insynuacji Donalda Tuska! Sprawa tzw. Pegasusa to nie temat na polityczne kłamstwa i partyjne ataki. Czekam na Komisję ds. Pegasusa, by pokazać Polakom skalę manipulacji w tej sprawie” – napisał w serwisie X (dawniej Twitter) polityk.
Komentarze ws. Pegasusa
Sprawę skomentował także Jarosław Kaczyński. Podczas konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że zgodnie z jego wiedzą wykorzystanie oprogramowania każdorazowo było konsultowane z prokuraturą i sądem, a także poprzedzane otrzymaniem od nich zgody. Podkreślił również, że chociaż nie dysponuje szczegółową wiedzą na ten temat, to jest przekonany o tym, że wśród podsłuchiwanych nie znalazł się Mateusz Morawiecki.
Wystąpienie Donalda Tuska spotkało się także z reakcją Witolda Zembaczyńskiego, jednego z członków sejmowej komisji poświęconej zbadaniu sprawy oprogramowania. „Bezcenna jest mina Andrzeja Dudy, kiedy się dowiaduje od Donalda Tuska, że na zakup Pegasusa zgodził się pisemnie Zbigniew Ziobro” – napisał w serwisie X (dawniej Twitter).