Komisja Europejska w środę 10 grudnia podjęła decyzję o skierowaniu do TSUE sprawy przeciwko Polsce. Powodem jest nieprawidłowa transpozycja do prawa krajowego dyrektywy ws. prawa dostępu do adwokata w postępowaniu karnym i dotyczącym ENA oraz prawa do porozumiewania się z osobami trzecimi i organami konsularnymi w czasie zatrzymania. Nasz kraj w maju 2024 r. otrzymał wezwanie do usunięcia uchybienia.
Po otrzymaniu odpowiedzi od Polski KE oceniła, że nasz kraj nie zapewnia wystarczających gwarancji procesowych, przede wszystkim na wczesnych etapach dochodzeń policji. W Polsce dopuszcza się bowiem do prowadzenia przesłuchania lub gromadzenia odpowiednich dowodów bez udziału adwokata, co jest naruszeniem rygorystycznych przepisów ws. prawa dostępu do adwokata.
Skarga KE do Trybunału Sprawiedliwości UE na Polskę. Źle przystosowano przepisy unijnej dyrektywy
Nasze prawo zezwala również na sytuacje, w których dochodzi do naruszenia zasady poufności komunikacji między podejrzanymi lub oskarżonymi a ich adwokatem, co stoi w sprzeczności z gwarancjami unijnej dyrektywy. Polska źle przystosowała też przepisy UE tej dyrektywy, zgodnie z którymi osoby z odpowiedzialnością rodzicielską – lub inni odpowiedni dorośli działający w najlepszym interesie dziecka – muszą być informowani o pozbawieniu wolności dzieci.
Kolejny zarzut dotyczył z kolei błędnej adaptacji przepisów dyrektywy ws. prawa dostępu do adwokata w postępowaniu dotyczącym Europejskiego Nakazu Aresztowania. W maju 2025 r. Komisja Europejska skierowała do Polski uzasadnioną opinię. KE oceniła na podstawie odpowiedzi naszego kraju, że wysiłki władz, aby rozwiązać problem były jak dotąd „niewystarczające”, stąd decyzja o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.