Jarmysz napisała w piątek, że ciało Aleksieja przekazano matce. „Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy domagali się tego razem z nami” – dodała.
Kazali jej „po cichu” pochować syna w ciągu trzech godzin
– Ludmiła Nawalna mieszka w Salechardzie [w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym] – napisała, zaznaczając, że nie wiadomo, czy podczas planowanego pogrzebu władze „będą się wtrącać”, czy może będzie mógł on przebiegać tak, „jak chce rodzina i na co Aleksiej zasługuje” – stwierdziła.
Wcześniej, podczas jednego z nagrań, matka opozycjonisty powiedziała, że dostała utlimatum od władz. Miała pochować syna w ciągu trzech godzin od otrzymania ciała, a sam pochowek miał być niejawny – w przeciwnym wypadku zagrożono, że Nawalny zostanie pochowany na terenie kolonii.
– Chcą to przeprowadzić bez możliwości pożegnania. Chcą zabrać mnie na obrzeża cmentarza, pokazać świeżo wykopany grób i powiedzieć: tu leży twój syn. Nie zgadzam się na to. Chcę, abyście i wy, którym Aleksiej jest drogi i dla których jego śmierć była również osobistą tragedią, mieli możliwość pożegnania się z nim – zaznaczyła.
Jarmysz ws. pogrzebu Nawalnego. Wskazała „koniec tygodnia”
Kiedy odbędzie się pogrzeb Nawalnego? Oficjalnie konkretna data i miejsce nie padły, jednak pośrednio termin wskazała rzeczniczka opozycjonisty. Jarmysz poprosiła o pomoc internautów. Napisała na X, że sztab Nawalnego „poszukuje pomieszczenia do publicznego, ostatecznie pożegnania Aleksieja”. „Termin: koniec tego roboczego tygodnia” – czytamy. Poprosiła też o kontakt tych, którzy dysponują niezbędnym pomieszczeniem.
Wcześniej rosyjskie media za pośrednictwem Telegrama nieoficjalnie informowały, że pogrzeb odbędzie się 29 lutego – tego samego dnia, kiedy orędzie wygłosić ma prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin przed Zgromadzeniem Federalnym.