Przed wyborami Donald Tusk obiecał obywatelom, że gdy dojdzie do władzy, to litr benzyny 95 będzie kosztował w Polsce 5,19 zł. Obecny premier kraju zapewniał wtedy, że doskonale zna mechanizmy rządzące tym rynkiem i, jego zdaniem, wystarczy podjąć dosłownie jedną decyzję, by zbić wysokie ceny paliw do akceptowalnego poziomu. Tymczasem od objęcia władzy przez Koalicję Obywatelską minęły już prawie cztery miesiące, a sytuacja na stacjach benzynowych w Polsce jest zupełnie inna.
Benzyna za 7 zł to możliwy scenariusz
Zdaniem analityków, taki scenariusz jest nierealny, a już na pewno nie da się go zrealizować w najbliższym czasie. Kierowcy raczej powinni być przygotowani na to, że ceny najpopularniejszych paliw przekroczą wkrótce barierę 7 zł za litr.
„Na realizację tego mrocznego scenariusza wskazuje m.in. drożejąca ropa naftowa Brent na giełdzie w Londynie, która jest jednym z głównych wskaźników cenowych na rynku i stanowi podstawę do ustalania m.in. cen benzyny i diesla. Surowiec w czwartek przebił pułap 90 dol. za baryłkę. Pierwszy raz od października 2023 r., czyli praktycznie od ataku palestyńskiego Hamasu na Izrael” – czytamy na portalu Money.pl.
Ceny ropy naftowej nadal rosną i zdaniem ekspertów wszystko wskazuje na to, że jest to trend, który będzie się w najbliższym czasie utrzymywać. Możliwe, że wkrótce osiągną poziom 100 dol. za baryłkę, a to z pewnością znajdzie odzwierciedlenie w podwyżkach na stacjach benzynowych w Polsce.
Ceny paliw w Polsce stale rosną
W połowie zeszłego tygodnia portal E-petrol.pl informował, że w ciągu zaledwie kilku dni średnia ogólnopolska cena benzyny 95-oktanowej wzrosła o 5 gr, do 6,56 zł za litr, a od połowy marca – o prawie 20 gr. W przypadku oleju napędowego średnia stawka za litr od trzech tygodni wynosi 6,69 zł, a za LPG od miesiące kierowcy płacą 2,89 zł.
Jeśli zaś chodzi o cenowe prognozy na ten tydzień, to prezentują się one następująco:
- Pb95 – 6,55-6,67 zł
- Pb98 – 7,18-7,30 zł
- ON – 6,65-6,76 zł
- LPG – 2,84 a 2,90 zł